24 września odbędzie się 11. Bieg po Nowe Życie, jedno z najważniejszych wydarzeń wspierających polską transplantologię. Po raz pierwszy znane osoby ze świata filmu, teatru, estrady, muzyki, mediów i sportu oraz osoby z Polskiego Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji, które żyją dzięki przeszczepionym narządom spotkają się w marszu nordic walking na warszawskim Bemowie, w pięknym parku Górczewska. Marsz wystartuje o 12:00.
PRZYŁĄCZ SIĘ DO WYDARZENIA
Każdy może się przyłączyć do tego wydarzenia i wesprzeć polską transplantologię. 11. Biegowi po Nowe Życie towarzyszyć będzie impreza „Bemowo kocha nordic walking”. Zapisy przyjmowane będą od 6 września na stronie www.biegponowezycie.pl. Osoby, które zadeklarują udział w wydarzeniu zostaną dołączone do sztafet Biegu po Nowe Życie:
- Dla pierwszych 500 osób, które się zgłoszą przygotowaliśmy prezenty, kije do nordic walking. Mamy nadzieję, że przyłączą się do nas całe rodziny. Myślę, że chętnych nie braknie, bo marsz z kijami to zdrowy i przyjemny sposób spędzania wolnego czasu, to aktywność dla wszystkich bez względu na wiek, zalecana także tym mniej aktywnym osobom- zaprasza Arkadiusz Pilarz, dyrektor Biegu po Nowe Życie.
W POLSCE PRZESZCZEPÓW JEST WCIĄŻ ZBYT MAŁO
W lipcu we wszystkich ośrodkach transplantologicznych w Polsce przeszczepiono 174 narządy od zmarłych dawców. 121 pacjentów otrzymało nowe nerki, 4 pacjentów nerkę i trzustkę, 37 pacjentów wątrobę, 9 serce, 3 płuco. Doszło też do 4 przeszczepów od żywych dawców - 3 osoby otrzymały nową nerkę, jedna fragment wątroby. Lekarze wykonali też 174 przeszczepy rogówki. To nadal za mało wobec ogromu potrzeb. Na Krajowej Liście Oczekujących na Przeszczepienie pod koniec lipca było 1703 pacjentów. To ciężko chore osoby, ze skrajną niewydolnością narządów, przeszczep jest dla nich jedyną szansą na powrót do zdrowia. Najwięcej, bo aż 1030 pacjentów czekało na nową nerkę. Nowego serca potrzebowały 403 osoby. Statystyki to pokazują: część pacjentów umrze nie doczekawszy się przeszczepu. Takich zabiegów w Polsce wykonuje się wciąż za mało. Transplantologia potrzebuje wsparcia.
PRZEMYSŁAW SALETA AMBASADOREM BIEGU PO NOWE ŻYCIE
Ambasadorem Biegu po Nowe Życie jest Przemysław Saleta, który oddał nerkę swojej córce Nicole. Po zabiegu doszło do nieoczekiwanych, bardzo rzadkich komplikacji, cała Polska śledziła zwycięską walkę Salety o powrót do zdrowia. Wtedy to wiele osób po raz pierwszy usłyszało o tym, że niektóre narządy można przeszczepiać także od żywych dawców. We wszystkich mediach pojawiły się zdjęcia Salety z córką, Polacy zobaczyli, że dla niektórych chorych przeszczep to nowe życie. Saleta tłumaczy, że zwłaszcza rodzinnych przeszczepów wykonuje się w Polsce zdecydowanie za mało, kiedy osoba chora dostaje nerkę lub fragment wątroby od kogoś z rodziny. Ludzie mają obawy, że oddając narząd bądź jego fragment już będą żyli na pół gwizdka, nie będą mogli być już tak aktywni jak przed operacją. Sam po operacji szybko wrócił do czynnego uprawiania wyczynowego i kontaktowego sportu. Może być przykładem dla tych, którzy dowiedzieli się właśnie, że ktoś z ich bliskich potrzebuje nowe nerki albo wątroby i wahają się, czy wyrazić zgodę na bycie dawcą. Także przeszczepów od zmarłych dawców powinno się wykonywać w Polsce znacznie więcej. Bieg po Nowe Życie to inicjatywa społeczna, której celem jest edukacja w zakresie transplantacji narządów, która buduje społeczne poparcie dla transplantacji, upowszechnia oświadczenia woli oraz promuje świadome dawstwo narządów.
i
Artykuł sponsorowany
Podcasty
Playlisty tematyczne
