Ekspert o zachowaniu zabójcy
Paweł Moczydłowski, były szef więziennictwa w Polsce, uważa, że zachowanie zabójcy po dokonaniu morderstwa, może świadczyć o tym, że był on zaburzony. - To oraz brutalność, z jaką działał, budzą uzasadnione podejrzenie, że jest typem narcystycznym, że ma deficyty emocjonalne, frustrację "dokarmia" potrzebą uznania. To mogło być pokazanie siebie jako tego, który zdobył trofeum. Może więc, wiedząc, że na miejscu zbrodni będą ludzie, chciał dokonać teatralnej rzezi - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ekspert. - To była demonstracyjna egzekucja. To była konkretna osoba, prawdopodobnie związana z nim emocjonalnie. To była egzekucja wykonana demonstracyjnie. Przemyślana. Z zamiarem bycia widzianym - ocenił. 22-latek ma zostać przesłuchany w czwartek, 8 maja.
Atak siekierą na UW
W środę około godz. 18. 40 na terenie Uniwersytetu Warszawskiego doszło do zabójstwa. Z informacji policji i prokuratury wynika, że 22-letni mężczyzna, student III roku prawa na UW zaatakował siekierą 53-letnią pracowniczkę UW, która zamykała drzwi do Auditorium Maximum. Kobieta nie żyje. Jak przekazała na swoim profilu na X Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego Meditrans SPZOZ w Warszawie, ofiara doznała licznych ran ciętych i rąbanych kończyn górnych i dolnych. Jak się później okazało, na pomoc kobiecie ruszył 39-letni pracownik Straży UW, ale napastnik i jemu zadał dotkliwe rany. "Mężczyzna ma rany cięte obu dłoni oraz głowy" – podawał Meditrans. Pomocy interweniującej straży udzielił funkcjonariusz SOP, który ochraniał przebywającego w tym czasie na UW ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
8 maja to dzień żałoby na Uniwersytecie Warszawskim.