Warszawa. Zamieszanie w galerii handlowej
Do zdarzenia doszło w galerii handlowej przy ulicy Zgrupowania AK Kampinos. W godzinach wieczornych na interwencję wezwano policję. Powodem był agresywny mężczyzna.
- Klient galerii zgłosił ochroniarzowi, że inny mężczyzna zachowuje się wobec niego agresywnie.
- Ochroniarz podjął próbę zatrzymania wskazanego agresora.
- Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu.
Nieudana ucieczka pod prąd i atak na ochroniarza
Mężczyzna wpadł w panikę. Jego desperacka próba ucieczki zakończyła się sromotną porażką. Wbiegł na ruchome schody, które zjeżdżały w dół. Nie mogąc wbiec na górę i kontynuować ucieczki, w akcie desperacji dopuścił się brutalnego ataku na ochroniarza. W jego wyniku pracownik galerii upadł i doznał urazu głowy.
Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji, pokrzywdzonemu udzielono natychmiastowej pomocy. "Ochroniarz wspólnie z jednym z klientów galerii zdołał ująć i obezwładnić napastnika" - przekazali bielańscy funkcjonariusze. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia oraz patrol policji.
3 lata więzienia za chuligański wybryk
Funkcjonariusze zatrzymali 45-latka. Badanie trzeźwości wykazało, że miał on w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna został osadzony w policyjnej celi.
Po wytrzeźwieniu, bielańscy dochodzeniowcy przedstawili mu zarzut naruszenia czynności narządu ciała poniżej 7 dni, działając w sposób publiczny i bez uzasadnionej przyczyny. - Prokurator z żoliborskiej prokuratury zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór - informuje podkom. Elwira Kozłowska. Za taki czyn o charakterze chuligańskim grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności