Brutalny atak pod Nadarzynem. 34-latek dźgnął nożem znajomego i uciekł!

2025-09-05 8:30

Pruszkowscy policjanci zatrzymali 34-letniego mężczyznę zaledwie kilka godzin po tym, jak 30 sierpnia br. na terenie gminy Nadarzyn doszło do brutalnego ataku. W wyniku sprzeczki, 34-latek wyciągnął nóż i ranił nim swojego 36-letniego znajomego, a następnie uciekł samochodem. Dzięki szybkiej i skutecznej akcji policji, mężczyzna został zatrzymany, a sąd na wniosek Prokuratora Rejonowego w Pruszkowie zastosował wobec niego areszt tymczasowy.

Brutalny atak pod Pruszkowem. 34-latek dźgnął nożem znajomego i uciekł!

i

Autor: Policja/ Materiały prasowe

Brutalny atak pod Nadarzynem. 34-latek dźgnął nożem znajomego i uciekł!

Na jednej z posesji w Kajetanach pod Nadarzynem doszło do ugodzenia nożem mężczyzny. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów, którzy udzielili pomocy poszkodowanemu. 36-latek został zabrany do szpitala, a świadkowie zdarzenia relacjonowali, że sprawca uciekł samochodem.

Udało się ustalić pojazd, którym uciekł sprawca oraz jego tożsamość. Mężczyzna został zatrzymany kilka godzin po popełnieniu przestępstwa, podczas kierowania samochodem. Badanie alkomatem wykazało, że był pijany.

Po wytrzeźwieniu, zatrzymany usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa oraz kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Pruszkowie, sąd zastosował wobec 34-latka tymczasowy areszt. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Pruszkowie, grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie.

Dwa miesiące temu zamordował córkę i zięcia, ktoś pali znicze na miejscu gdzie się zastrzelił

Zygmunt zamordował teściów i żonę w Wielkanoc. Ihor L. miał mu pomagać

Tymczasem w Sądzie Okręgowym w Warszawie ruszył proces w sprawie makabrycznej zbrodni. W ubiegłą Wielkanoc w domu jednorodzinnym w Ursusie rodzina odkryła zwłoki swoich najbliższych. Zostali zamordowani. Zygmunt M., który dokonał zabójstw, odebrał sobie życie. Na ławie oskarżonych zasiadł Ukrainiec Ihor L. Zdaniem śledczych pomagał mordować. – Ja nikogo nie zabiłem! – zarzekał się przed sądem. Przed tymi dramatycznymi wydarzeniami był bezdomny. Zygmunta miał poznać pod sklepem. Więcej przeczytasz TUTAJ.

Najważniejsze numery alarmowe. Czy znasz je na pamięć? Ten QUIZ może kiedyś uratować ci życie
Pytanie 1 z 10
999 – co to za numer?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki