− Strajkujący zdecydowali się na ten krok po wyczerpaniu wszelkich innych dróg dialogu i prób nacisku, w obliczu postępującej prywatyzacji uniwersytetów i rosnących kosztów życia – czytamy w oświadczeniu. Główne żądania protestujących koncentrują się wokół kwestii socjalnych i dostępności podstawowych usług dla studentek i studentów.
Do władz Uniwersytetu Warszawskiego strajkujący kierują pięć postulatów. Po pierwsze, domagają się zapewnienia dostępu do posiłków z uczelnianych stołówek na wszystkich kampusach. Ich zdaniem, tanie jedzenie nie powinno być przywilejem jednego miejsca, lecz standardem obowiązującym w całej społeczności uniwersyteckiej.
Kolejny postulat dotyczy utworzenia nowych stołówek w strategicznych lokalizacjach – w budynku Biblioteki Uniwersyteckiej, na Wydziale Fizyki i Wydziale Psychologii. Strajkujący oczekują, że do końca bieżącego roku akademickiego Uniwersytet wyda wiążącą decyzję w tej sprawie, a cały proces będzie przebiegał w sposób transparentny i otwarty dla społeczności uczelni.
− W dyskusjach z władzami ciągle powtarza się argument, że nie powinno nam zależeć na tym, żeby to uniwersytet prowadził stołówkę – że niby wystarczy znaleźć odpowiedniego inwestora. Nie zgadzamy się z tym – jak widzimy na przykładzie jedynej obecnie funkcjonującej publicznej stołówki, tylko w ten sposób da się osiągnąć jednocześnie wysoką jakość posiłków, stabilne warunki pracy i niskie ceny. Tylko uniwersytet, czyli państwo, może kierować się dobrem swojej społeczności, a nie kalkulacją zysków ze sprzedaży – mówi Gabriela, studentka Uniwersytetu Warszawskiego, cytowana przez Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej.
Trzecie żądanie dotyczy przedstawienia planu budowy nowych domów studenckich. Strajkujący oczekują, że dokument taki zostanie zaprezentowany do 31 grudnia 2025 roku i będzie częścią długofalowej strategii rozwoju infrastruktury mieszkaniowej Uniwersytetu Warszawskiego, zakładającej zwiększenie liczby miejsc w akademikach.
Kolejnym postulatem jest otwarcie przestrzeni w budynku Zarządu Samorządu Studentów dla wszystkich studentek i studentów – niezależnie od ich przynależności organizacyjnej czy politycznej. Ma to być miejsce do swobodnej działalności naukowej, społecznej, politycznej i dydaktycznej.
Na koniec protestujący żądają zapewnienia, że żadna z osób uczestniczących w strajku nie poniesie odpowiedzialności prawnej ani dyscyplinarnej za swój udział w okupacji.
− Od dwóch nocy śpimy pod namiotem, najpierw pod bramą a teraz na dziedzińcu. Ci, którym udało się wejść do środka, podają nam z okien tosty, mamy też dzięki nim prąd. Umyliśmy się u różnych znajomych, ale najgorsze jest spędzanie całej nocy bez dostępu do łazienki – mówi Dominika, studentka z Uniwersytetu Łódzkiego.
Strajkujący kierują również trzy postulaty do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Domagają się utworzenia funduszu na tworzenie i prowadzenie publicznych stołówek na uczelniach w całym kraju. Ich zdaniem konieczne jest opracowanie ogólnopolskich wytycznych dotyczących organizowania uczelnianej infrastruktury socjalnej i gastronomicznej.
W drugim punkcie apelują o natychmiastowe potępienie represji wobec studentek i studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy zostali zawieszeni w prawach studenta za swoją działalność polityczną. Żądają również, by ministerstwo użyło wszelkich możliwych środków nacisku, by doprowadzić do umorzenia postępowań dyscyplinarnych oraz wycofania wniosków o ściganie złożonych przez rektora i kanclerz UJ.
Trzecie żądanie dotyczy sytuacji mieszkaniowej w Krakowie. Strajkujący chcą, by Uniwersytet Jagielloński otrzymał specjalną dotację celową na remont Domu Studenckiego „Kamionka”. Podkreślają, że cały proces remontowy musi być jawny i przejrzysty.
− Strajkujący oświadczają, że zakończą strajk, dopiero gdy zarówno UW jak i MNiSW oficjalnie potwierdzą, że wszystkie postulaty zostaną spełnione − słyszymy.
Źródło: Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej