Pożar CH Marywilska w Warszawie. Donald Tusk: To podpalenie na zlecenie rosyjskich służb
W niedzielę wieczorem, 11 maja, premier Donald Tusk z całą pewnością oznajmił, że CH Marywilska w Warszawie zostało podpalone na zlecenie Rosji.
- Wiemy już na pewno, że wielki pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb. Działania koordynowane były przez osobę przebywającą w Rosji. Część sprawców przebywa już w areszcie, reszta została zidentyfikowana i jest poszukiwana. Dopadniemy wszystkich! - przekazał na platformie X.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Pożar CH Marywilska
Pożar CH Marywilska 44 w Warszawie wstrząsnął całą Polską. Ogień rozprzestrzenił się z prędkością światła, a dogaszanie go trwało wiele godzin. To cud, że nikogo nie było w środku. Niemalże od razu pojawiły się teorie na temat możliwego podpalenia. Wielu osobom wydało się podejrzane, że tak wielka hala została objęta pożarem w niecały kwadrans.
"Rzeczpospolita” donosiła, że proceder zachodzi za pośrednictwem Telegrama, a za wykonanie "zlecenia" podpalacze dostają od 10 do 15 tys. euro. W ciągu ostatniego roku ABW miało złapać kilku podejrzanych: "Zatrzymani rok temu (w czerwcu 2023 r.) podpalili koktajlem Mołotowa włoską restaurację w Gdyni, poważnie ją niszcząc, a w tym roku (nocą z 8 na 9 kwietnia) podpalono magazyn europalet w Markach pod Warszawą. Próbowali także podłożyć ogień w Gdańsku w centrum farb i tynków”.