Dramat pana Piotra. Rok mieszkał na klatce schodowej w Warszawie. Przełamał milczenie

2025-08-22 15:42

Historia z warszawskiego Bródna. Pan Piotr, 52-letni mężczyzna, przez rok mieszkał na klatce schodowej, odmawiając jakiejkolwiek pomocy. Dzięki interwencji strażników miejskich i wrażliwości sąsiadów, a przede wszystkim dzięki jego własnej odważnej decyzji, los się odmienił.

Dramat pana Piotra. Rok mieszkał na klatce schodowej w Warszawie. Przełamał milczenie

i

Autor: Straż Miejska m.st. Warszawy/ Materiały prasowe
Super Express Google News

Rok w samotności i nędzy

Przez dwanaście miesięcy pan Piotr żył w milczeniu i samotności, z dnia na dzień coraz bardziej wyczerpany. Po stracie mieszkania znalazł schronienie na klatce jednego z bloków przy ulicy Balkonowej w Warszawie. Mieszkańcy starali się mu pomóc – przynosili jedzenie, wzywali służby, rozmawiali. On jednak konsekwentnie odmawiał każdej formy wsparcia. Z czasem stawał się coraz słabszy i bardziej zamknięty w sobie.

Spotkanie, które zmieniło wszystko

20 sierpnia rano do patrolujących strażników miejskich podeszli mieszkańcy bloku. Z troską opowiedzieli o sąsiedzie, który od miesięcy mieszka na klatce. Funkcjonariusze odnaleźli pana Piotra i od razu zauważyli, że jest wycieńczony. Kolejny raz padły słowa odmowy. Ale tym razem rozmowa potoczyła się inaczej.

Mieszkają w centrum Warszawy bez ogrzewania. Obok mają stację metra

Cierpliwość zamiast presji

Starsza inspektor Justyna Faltynowska nie naciskała. Prowadziła spokojny dialog, przekonując, że nie jest sam, że warto zawalczyć o siebie. Po dłuższej chwili milczenia padło zdanie, które otworzyło nowy rozdział: „Pomoc jest mi potrzebna”. Jak przyznała funkcjonariuszka, były to słowa ważniejsze niż każde zwycięstwo – dowód, że człowiek potrafi przełamać własny lęk i zwątpienie.

Nowy początek

Strażnicy natychmiast znaleźli dla niego miejsce w Warszawskim Centrum Integracji. Zorganizowali transport i jeszcze tego samego dnia 52-latek trafił do ośrodka, gdzie czekali na niego specjaliści i bezpieczne schronienie.

Kiedy radiowóz odjeżdżał, sąsiedzi nie kryli emocji – po roku walki o człowieka, którego los zepchnął na margines, poczuli ulgę i nadzieję. Wyjście z bezdomności to droga trudna i długa, ale tego dnia udało się zrobić pierwszy krok.

Gdzie szukać pomocy – i jak możesz pomóc osobom w kryzysie bezdomności

W Polsce działa ogólnopolski program „Pokonać bezdomność”, koordynowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, który wspiera działania interwencyjne i aktywizujące osoby w kryzysie bezdomności Gov.pl. Składa się m.in. z modułów profilaktyki, wsparcia mieszkaniowego i innowacyjnych rozwiązań pomagających wychodzić z bezdomności Gov.pl+1.

Osoby, które zauważą kogoś bez dachu nad głową, mogą zgłosić to szybko i dyskretnie przez Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa, wybierając kategorię "Osoba bezdomna wymagająca pomocy". Policja wtedy odwiedzi miejsce, szczególnie podczas zimowych mrozów Policja.pl. W nagłych przypadkach – zawsze dzwoń na 112.

Chcesz realnie pomóc jak sąsiedzi pana Piotra? Oto sprawdzone sposoby:

  • Zabezpiecz ciepło: przekaż niepotrzebną odzież, śpiwór czy leki do lokalnych schronisk lub noclegowni – np. organizacji Caritas, Fundacji Daj Herbatę czy Towarzystwa św. Brata Alberta, które prowadzą jadłodajnie, łaźnie i punkty wsparcia.
  • Działaj z empatią: nie oceniaj – po prostu zapytaj, czy czegoś potrzebuje, zostaw ciepłe jedzenie, herbatę, informację o schronieniu.
  • Skontaktuj się z ośrodkiem pomocy: miej lokalne numery, by szybko wezwać streetworkera lub pracownika socjalnego.
  • Angażuj się w wolontariat: wiele fundacji zaprasza wolontariuszy – to realna pomoc i wsparcie dla osób w kryzysie.
Sonda
Pomagasz osobom w kryzysie bezdomności?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki