Wielki Piątek, to dzień szczególny dla katolików. Nieodłącznie kojarzy się z cierpieniem, ale i nadzieją. Według nauk kościoła, to dzień, w którym Jezus Chrystus oddał swoje życie na krzyżu, by zmazać wszystkie grzechy ludzkości. W tym roku męka Chrystusa nabiera wyjątkowego znaczenia. W kontekście Rosyjskiej napaści na Ukrainę i ogromu cierpienia jej mieszkańców wydaje się wyjątkowo aktualna.
Tradycyjna droga krzyżowa rozpoczęła się o godzinie 20. W tym roku poprowadzi ją wspólnie kard. Kazimierz Nycz i grekokatolicki metropolita przemysko-warszawski abp Eugeniusz Popowicz. - To próba szukania odpowiedzi i rozwiązań naszych różnych słabości. Boże miłosierdzie jest odpowiedzią na nasze bolączki, jak i na zło – podkreślił ks. Mateusz Gawarski, rektor kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie. To z tej świątyni wyruszyła uroczysta procesja.
Zaangażowany w zorganizowanie misterium jest znany szef kuchni Wojciech Modest Amaro. To on jest autorem refleksji przy każdej ze stacji tegorocznej drogi krzyżowej.
Procesja przeszła przez Stare Miasto
O godzinie 20 wierni wyruszyli ulicami Starego Miasta. Spod kościoła św. Anny udali się ulicami: Miodową, Senatorską do placu Teatralnego, następnie Wierzbową do placu Piłsudskiego, po czym Królewską do Krakowskiego Przedmieścia. Tam, przed kościołem akademickim dobiegła końca.
Procesja przeszła ulicami Warszawy już po raz 26. To pierwsza droga krzyżowa od dwóch lat. Wcześniej dwukrotnie się nie odbyła z uwagi na pandemię COVID-19.
Podcasty
Playlisty tematyczne
