Duchna Droga pod Warszawą. Aż roi się w niej od zjaw. Dobrego człowieka nie skrzywdzą, a złego ukarzą

i

Autor: Pixabay zdjęcie ilustracyjne

Duchna Droga pod Warszawą. Aż roi się w niej od zjaw. "Dobrego człowieka nie skrzywdzą, a złego ukarzą"

2021-04-11 9:00

Tajemnicza ścieżka łącząca podwarszawskie Laski z Izabelinem owiana jest mroczną legendą. Spacerując tamtędy można dostrzec migoczące światełka I poczuć unoszący się w powietrzu zapach perfum. Ale nie tylko. Krążą pogłoski, że aż roi się tam od duchów! Są wśród nich zakonnice, niemieccy żołnierze, dama w XIX-wiecznym stroju, zakonnik, jeźdźcy konni, staruszki czy kobieta z ogromnym, czarnym psem bez głowy. Czy to możliwe?

Duchna Droga to ścieżka, która łączy podwarszawskie Laski z Izabelinem. Od lat krążą o niej nieprawdopodobne opowieści. Ponoć nocą można tam zauważyć migoczące światełka, które niespodziewanie pojawiają się i równie szybko znikają. Co ciekawe, takie zjawiska są naturalne na obszarach bagiennych, podmokłych, gdzie mamy do czynienia z płonącymi gazami bagiennymi. Duchna Droga znajduje się jednak na suchym, piaszczystym terenie. Historię tego owianego tajemnicą miejsca opisał w swojej najnowszej książce pt. "Widziadła" Janusz Szostak. Czy Duchną Drogę faktycznie opanowały nadprzyrodzone zjawy?

NIE PRZEGAP: Pogrzeb maleńkiej Hani z Przęsławic. Morze łez nad białą trumienką. Szloch niósł się po całej wsi [ZDJĘCIA]

Na mrocznej ścieżce podobno przestaje działać sprzęt elektroniczny np. smartfony, a także gasną silniki motocykli i skuterów. Teorii na temat przyczyn takich zjawisk jest wiele. Każda zdaje się wręcz nieprawdopodobna.

"Swego czasu w Kampinosie znajdowała się świątynia oraz słowiańskie kurhany czy coś podobnego. Została zniszczona przez wyznawców religii obecnie nam panującej, a w jej miejscu postawiono kaplicę, aby zatrzeć ślady rodzimej wiary. W związku z tym można zaobserwować w tych rejonach emanacje mocy podobne do tych, jakie można zaobserwować w tak zwanym Miejscu Mocy w Puszczy Białowieskiej w miejscach pradawnych kultów" - przytacza fragment wpisu na blogu wdaniun.pl Janusz Szostak.

Swoimi doświadczeniami podzielił się również Marek Szwedowski, jasnowidz mieszkający w Izabelinie. - Pewnego razu idziemy tą drogą ze znajomym, był słoneczny dzień. Przechodziliśmy obok jednego z tych zdeformowanych drzew, obok dostrzegliśmy dwie starsze panie. Stały przy tym drzewie i układały do tego drzewa strzałkę z szyszek, niczym harcerze podczas podchodów. Byliśmy obok, wtedy jedna powiedziała do drugiej: „Chodź, bo nas obserwują”. Wówczas mój kolega zrobił im zdjęcie, takim aparatem na kliszę, obok tego drzewa wyszła jedynie poświata. Co te kobiety tam robiły? Nie mam pojęcia - opowiedział.

Przez swoje długie obserwacje jasnowidz odkrył bardzo ważną rzecz. - Doszedłem do wniosku, że te byty z Duchnej Drogi są sprawiedliwe. Dobrego człowieka nie skrzywdzą, a złego ukarzą. Jest tam jakaś sprawiedliwa moc - wyjaśnił.

Sonda
Czy wierzysz w duchy?

Więcej nieprawdopodobnych opowieści o Duchnej Drodze oraz innych historii znajdziesz w książce Wydawnictwa Harde "Widziadła", autorstwa Janusza Szostaka. Książka do kupienia tutaj.

Widziadła, autorstwa Janusza Szostaka

i

Autor: Wydawnictwo HARDE "Widziadła", autorstwa Janusza Szostaka
Książę Filip nie żyje

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki