>>>ZOBACZ CO JUŻ WIADOMO W SPRAWIE POSZUKIWAŃ PUMY<<<
W warszawskim zoo pum nie ma od lat. Nam na pewno nie uciekła. Natomiast w prywatnych rękach bywają tego typu koty. Nie znam osób, które w okolicach Warszawy mogłyby hodować pumy, ale zdarzają się przypadki nielegalnego posiadania dzikich zwierząt. Są ludzie, którzy mają takie kaprysy i mają lwa Lub tygrysa w Polsce. Są sytuacje kiedy ktoś chce mieć dużego kota dla siebie... może dla podniesienia prestiżu, dla zabawy. Trudno określić dlaczego. Natomiast wiele razy słyszeliśmy o konfiskatach takich okazów - powiedział w rozmowie z Super Expressem Andrzej Kruszewicz, dyrektor stołecznego zoo.
Kruszewicz nie wyklucza, że puma mogła dotrzeć do Warszawy z zagranicy. - Ostatnio były przypadki, kiedy z z hodowli w Czechach uciekły pumy i pojawiały się w Polsce. Nie można wykluczyć, że dotarły do Warszawy. Puma jest w stanie przejść kilkadziesiąt kilometrów. To nie są dla niej duże odległości. Zwłaszcza jeśli jest w nowym terenie i szuka miejsca dla siebie - dodał dyrektor.
CZYTAJ TEŻ : Ogromna puma widziana w Warszawie. Straż Miejska wszczęła poszukiwania
Czy puma jest niebezpieczna dla człowieka? Jak się przed nią chronić?
- Puma wychowywana z ludźmi raczej nie będzie się ich bała. Jeśli jest dzika, to będzie unikała otwartych przestrzeni, będzie się ukrywać i będzie aktywna o zmierzchu lub w nocy. Jeśli spotkamy tego kota, to nie zaczepiamy go, nie podchodzimy. Oddalmy się, ale nie w panice. Nie wolno uciekać. Ucieczka szybka, paniczna może generować pościg. Jeżeli zwierzę zbliża się do nas, zawróćmy. Obserwujmy, gdzie ono się przemieszcza - radzi Kruszewicz.
I dodaje, że mieszkańcy, którzy posiadają kury, kaczki i gęsi chodzące luzem powinni się obawiać. - Puma może na nie polować. To drapieżnik który poluje w dzień i w nocy - podsumowuje dyrektor zoo.
Podcasty
Playlisty tematyczne
