Zmiany organizacji ruchu w Warszawie. Galas zrób porządek w mieście!

2014-10-03 0:54

Ulice otwarte, ale według znaków drogowych wciąż nie można jeździć Prostą! Podobnie jest na Grzybowskiej, gdzie wciąż obowiązuje tymczasowa organizacja ruchu, zakazująca m.in. przejazdu na wprost przez al. Jana Pawła II. I tak może być przez najbliższe dwa tygodnie, bo tyle czasu zajmie porządkowanie mylących znaków! - Takie rzeczy powinno się usunąć w jedną noc! - pomstują kierowcy. I apelują do miejskiego inżyniera ruchu Janusza Galasa (56 l.), by powstrzymał ten absurd.

Na stołecznych ulicach wciąż widnieją znaki, które informują o zamknięciu Prostej i Świętokrzyskiej. Jadący od strony Bemowa widzą je na Elekcyjnej, Kasprzaka, Karolkowej, Siedmiogrodzkiej i Wolskiej. Na Kasprzaka znajdziemy informację, że jadąc wprost, nie dojedziemy do Śródmieścia, choć jest to od wtorku możliwe. Kierowcy muszą jeździć zakorkowaną od samego otwarcia Świętokrzyską, bo całą Grzybowską może przejechać tylko komunikacja miejska. Przed skrzyżowaniem z aleją Jana Pawła II kierowcy muszą zjechać w prawo lub w lewo, bo na wprost pojadą tylko autobusy i miejskie służby. Niestety, stołeczny Ratusz i inżynier ruchu Janusz Galas (56 l.), którzy powinni interweniować u wykonawcy budowy II linii metra, aby jak najszybciej uprzątnął stare znaki, wydają się niewzruszeni.

Zobacz: Wystawa Inteligentny e-Garaż na Stadionie Narodowym

- Wykonawca poinformował nas, że potrzebuje dwóch tygodni na usunięcie znaków i wymalowanie nowych pasów - informuje spokojnie Tomasz Kunert z biura prasowego Ratusza. - To jest jakaś tragedia! - mówi Marek Płaszyński (70 l.), kierowca z Woli. - Te znaki powinny informować, a nie dezinformować. Stare oznaczenia trzeba było usunąć wraz z otwarciem ulic - dodaje. Odpowiedzialni za bałagan jak zwykle mają swoje zdanie. - Nie można było tego zrobić wcześniej, bo powstałoby olbrzymie zamieszanie. Część oznakowań znajduje się także na jezdniach przy skrzyżowaniach, więc musielibyśmy je wszystkie naraz zamykać, aby wymalować nowe pasy - mówi Mateusz Witczyński (30 l.), rzecznik konsorcjum AGP, które buduje metro.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki