To oni napadli na sklep monopolowy

i

Autor: MP To oni napadli na sklep monopolowy

Gang rabusiów ujęty! Nałogowo okradali warszawskie sklepy

2020-01-20 13:43

Sprawcy, którzy w piątek 17 stycznia w biały dzień z bronią w ręku wpadli do sklepu monopolowego przy Łukowskiej, sterroryzowali sprzedawcę, ukradli z kasy 1500 złotych oraz 200 paczek papierosów, usłyszeli właśnie prokuratorskie zarzuty. Jak udało się ustalić reporterom Super Expressu w sprawę zamieszanych jest aż 5 osób. Wśród zatrzymanych są dwie kobiety oskarżone o paserstwo.

W sobotę Adrian K., Artur N. i Patryk F. zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty. Przyznali się do zarzucanych im czynów. - Każdy z tych mężczyzn usłyszał 4 zarzuty rozboju, w tym również z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o areszt na okres trzech miesięcy. Sąd się do wniosku przychylił. Wszyscy trzej mężczyźni trafili już do aresztu śledczego-poinformował Marcin Saduś, rzecznik prokuratury Okręgowej Warszawa- Praga w Warszawie. Jak udało się ustalić reporterom Super Expressu to nie była zorganizowana grupa przestępcza. Sprawcy planowali skoki podczas wspólnych spotkań. Szajka jest zamieszana też w 3 podobne napady na Targówku i Bielanach. Jeden ze sprawców Artur N. (39l.) był też wielokrotnie karany i siedział w więzieniu.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE Nie zaszczepisz dziecka nie pójdzie do żłobka. Rodzice zbulwersowani nowymi zasadami

Południowoprascy kryminalni w trakcie prowadzonych działań dotarli też w miejsca, gdzie dochodziło do sprzedaży kradzionego łupu. W sprawie zatrzymane zostały też dwie kobiety, które zajmowały się sprzedażą kontrabandy. Do ostatniego skoku szajki doszło w piątek 17 stycznia. Adrian K., Artur N. i Patryk F byli do akcji dobrze przygotowani. Wpadli do pomieszczenia w kominiarkach i zaczęli krzyczeć do ekspedientki – Przyszliśmy po swoje, zamknij mordę i nie ruszaj się. Kobieta się przeraziła, zapłakana i skulona siedziała za ladą. Na nagraniach z monitoringu widać, jak grożą jej i handlowcowi nożem. Potem wyszarpują 1500 złotych z kasy. Chwile później opróżnili regał z papierosami, ok 200 paczek i... zaraz potem uciekli. Gdy tylko odjechali kobieta zadzwoniła na policję. Bandyci zdążyli wyjechać z Łukowskiej na Ostrobramską. Tam zostali namierzeni przez tajniaków w nieoznakowanych samochodach. Natychmiast zablokowano ulicę. Kilka minut potem złodzieje zostali zatrzymani i zakuci w kajdanki. W samochodach funkcjonariusze znaleźli paczki papierosów oraz przedmioty służące do napadów. - Wszystkim mężczyznom grozi teraz do 15 lat więzienia. Kobiety natomiast odpowiedzą za paserstwo. Grozi im do 5 lat więzienia- dodaje Saduś.

ZOBACZ TEZ NASZEGO NEWSA TRAGEDIA w Wesołej! Mężczyzna zginął pod kołami autobusu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki