Gigantyczny pożar sklepu w Grodzisku Mazowieckim. Zawalił się dach! Ponad 15 zastępów straży walczyło z żywiołem

2025-11-05 11:30

Noc z wtorku na środę w Grodzisku Mazowieckim była wyjątkowo niespokojna. Przed drugą nad ranem sklep Netto przy ulicy Piaskowej stanął w płomieniach, zamieniając się w piekło na ziemi. Potężny pożar, który objął cały obiekt, zmobilizował do walki z żywiołem ponad 15 zastępów straży pożarnej.

Super Express Google News
  • W Grodzisku Mazowieckim doszło do ogromnego pożaru sklepu Netto, który zmobilizował liczne siły straży pożarnej.
  • Płonął cały obiekt, a w trakcie akcji gaśniczej zawalił się dach budynku, co utrudniło działania.
  • Blisko 60 strażaków walczyło z żywiołem przez wiele godzin, a przyczyny zdarzenia wyjaśni śledztwo.

Pożar Netto w Grodzisku Mazowieckim

Blisko 60 strażaków przez wiele godzin heroicznie walczyło z pożarem sklepu w Grodzisku Mazowieckim. Około godziny 3 pożar został zlokalizowany. Ogień przestał się rozprzestrzeniać, jednak akcja dogaszania i zabezpieczania terenu trwała jeszcze długo po tym. Z relacji świadków wynika, że w trakcie pożaru słychać było wybuchy, informuje Miejski Reporter.

Strażacy walczyli z pożarem śmieciarki. Tego nie było w scenariuszu ćwiczeń!

Zawalił się dach budynku

Sytuacja była na tyle poważna, że na miejsce zdarzenia wezwano również grupę operacyjną Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. Ulica Piaskowa, gdzie znajduje się spalony sklep Netto, została całkowicie zablokowana dla ruchu.

Jednym z najbardziej dramatycznych momentów akcji było zawalenie dachu budynku, co dodatkowo zwiększyło zagrożenie dla strażaków i skomplikowało działania gaśnicze. Przyczyny i okoliczności tego tragicznego zdarzenia nie są jeszcze znane, a ich ustaleniem zajmie się teraz policja, która rozpocznie szczegółowe śledztwo.

To już kolejny tragiczny pożar w Grodzisku Mazowieckim w ostatnich tygodniach. W poniedziałek, 13 października, tuż przed godziną 20, służby ratunkowe zostały wezwane do pożaru budynku mieszkalnego w Grodzisku Mazowieckim. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, 44-letni mężczyzna miał wcześniej zostać pobity, a następnie w jednym z pomieszczeń podpalono tapczan. Pomimo natychmiastowej pomocy i reanimacji, jego życia nie udało się uratować. Policja potwierdza zatrzymanie dwóch osób, które mogą mieć związek z tym dramatycznym zdarzeniem. Okoliczności tragedii wyjaśniają śledczy.

Sonda
Byłeś/aś kiedyś świadkiem pożaru?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki