Hala na Modlińskiej nagle zamknięta dla kupców! Awantura przed bramą. Co z towarem?

2025-05-05 8:42

Hala przy Modlińskiej 6D została dziś rano zamknięta dla kupców. W nocy właściciele kompleksu zamknęli bramę wjazdową na łańcuch. Nie ma dojazdu ani wejścia do budynku. Zaskoczeni kupcy gromadzą się przed bramą. Jest awantura. Zastanawiają się, co będzie z ich towarem. Na miejscu jest nasz reporter. Jest policja i ochrona, która użyła gazu wobec agresywnego mężczyzny. Mamy pierwsze zdjęcia z tej wojenki o targowisko.

Zamknięcie hali na Modlińskiej, to efekt trwającego od początku roku sporu pomiędzy najemcami (głównie Wietnamczykami), którzy od czerwca 2024 r. przenieśli się na Modlińską po pożarze centrum na Marywilskiej. Najemcy nie mogli dojść do porozumienia z zarządcą co do wysokości czynszu, jaki mieli płacić od stycznia 2025 r. W efekcie właściciel hali nie otrzymywał żadnych opłat czynszowych. A dodatkowo, jak pisaliśmy już na se.pl, do zmian poczynionych przez najemców zastrzeżenia miały straż pożarna i powiatowy nadzór budowlany.

Brama do hali zamknięta na łańcuch. Krew na twarzy

Dziś rano kupcy, którzy pojawili się przed halą Modlińska 6 D, nie mogli wejść do środka ani wjechać z towarem. Brama wjazdowa została zamknięta na kłódkę i łańcuch. - Co się dzieje? O co chodzi? Oddacie nam nasz towar!  - słychać okrzyki przed bramą. Na miejscu pojawiła się policja. Kupcy ostro dyskutowali z mundurowymi, którzy również nie pozwolili im wejść na prywatny teren hali. Jak słyszymy, doszło do incydentu z gazem łzawiącym. Gazu użył ochroniarz wobec agresywnego mężczyzny. Wietnamczyk już kilka miesięcy temu użył noża wobec pracownika hali. Ma zakaz zbliżania się do niego. 

CZYTAJ TEŻ: Służby opublikowały szokujące nagranie. Kibice rzucali w policjantów szklanymi butelkami. „Zatrzymali blisko 100 osób”.

Grupa zdenerwowanych kupców zaatakowała też pracownika wózka widłowego, który wyjeżdżał na plac. Próbowała zabrać mu klucze do budynku. - Rzuciło się na niego z dziesięć osób. Widziałam jego zakrwawioną twarz. A gdy zaczęłam krzyczeć "zostawcie go. Co wy mu robicie!" to poleciały bluzgi w moją stronę - opowiada nam jedna z pracownic hali. Mężczyzna został opatrzony w karetce.

Zarządca hali przy ul. Modlińskiej 6d w Warszawie przysłał nam oświadczenie:

„Zarządca Centrum Handlowego Modlińska 6D informuje o natychmiastowym zamknięciu hali targowej. Podstawą jest decyzja Nr 440/25 Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z 16 kwietnia 2025 r., utrzymująca w mocy wcześniejszą, zaskarżoną decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego (PINB), która tym samym stała się ostateczna i podlegająca natychmiastowej wykonalności. Decyzje PINB poprzedziły również liczne kontrole, decyzje, a ostatnio upomnienia z groźbą wysokich grzywien ze strony Państwowej Straży Pożarnej. Stało się tak z powodu różnych działań kupców, które ściągały zagrożenie bezpieczeństwa dla obiektu i odwiedzających go gości takich jak: organizowanie stoisk handlowych w sposób uniemożliwiający dostęp do hydrantów, znoszenie wielkich butli gazowych i budowanie improwizowanych instalacji gazowo-elektrycznych, zamykanie i blokowanie wyjść ewakuacyjnych itp. itd.” - informuje zarządca hali w oświadczeniu przesłanym „Super Expressowi”, cytując kolejne decyzje urzędników i służb.

– Nakazuję (…) przywrócenie poprzedniego sposobu użytkowania, tj. na cele biurowo-usługowe wraz z centrum wystawienniczym (z wyłączeniem usług gastronomicznych), zespołu zabudowy znajdującej się na terenie nieruchomości przy ul. Modlińskiej 6D w Warszawie, wykorzystywanej obecnie jako centrum handlowe z usługami gastronomicznymi – czytamy w decyzji PINB z 28 stycznia 2025 r.

Kupcy wezwani do opuszczenia hali

Obiekt przy Modlińskiej był kilkukrotnie kontrolowany przez PINB i Straż Pożarną. Zarządca nie był jednak w stanie wdrożyć zaleceń pokontrolnych, dlatego że przedstawiciele kupców odmawiając zawarcia umowy najmu i opłaty czynszu okupowali halę. Zamykali i zastawiali wejścia i wyjścia (w tym ewakuacyjne) a w środku dokonywali przeróbek.

Kupcy nie stosowali się do zaleceń inspekcji Państwowej Straży Pożarnej, która wykryła liczne nieprawidłowości i zagrożenia pożarowe, a zarządca Hali nie mógł tych zaleceń zrealizować.

- Zarządca hali wielokrotnie próbował polubownie rozwiązać sytuację. Odwoływał się od pierwszych decyzji PINB, chcąc dać kupcom czas na usunięcie zagrożeń i dostosowanie działalności do norm. Jednak działania te nie przyniosły efektu. Wobec decyzji PINB kupcy zostali wezwani przez zarządcę obiektu do jego opuszczenia, lecz również i na ten obowiązek nie odpowiedzieli. Wobec tego, w najbliższych dniach będą mogli odbierać swój towar z zabezpieczonych komisyjnie stoisk – informuje zarządca hali przy Modlińskiej 60D.

Jak zakończy się ten konflikt. Ilu kupców będzie musiało po raz kolejny szukać sobie nowych miejsc pracy? Na razie nie wiadomo.

– Zamknięcie hali to efekt długiego procesu, w którym priorytetem było bezpieczeństwo ludzi. Niestety, część kupców ignorowała zarówno przepisy, jak i ostrzeżenia – podsumowuje Sebastian Bogusz, przedstawiciel spółki Mirtan, zarządcy obiektu.

Hala targowa Modlińska 60D nagle zamknięta! Kupcy forsują bramę
Hala targowa Modlińska 60D nagle zamknięta! Kupcy forsują bramę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki