Huknął autem w kino na Pradze. I zwiał

i

Autor: WAWA HOT NEWS 24 Huknął autem w kino na Pradze. I zwiał

Honda rozbiła kino na Pradze. Co za feralne skrzyżowanie! Nowy wypadek w tym miejscu [ZDJĘCIA]

Co za pechowe miejsce! Opel i honda zderzyły się na Pradze-Północ. Honda uderzyła w budynek kina Praha. A kierowca opla uciekł! Ale to nie pierwsze tego typu zdarzenie w rejonie Jagiellońskiej i Okrzei. Przypominamy wcześniejsze dramatyczne wypadki... [ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ]

Zderzenie opla i hondy miało miejsce około godz. 23.30. Najpierw opel uderzył w tył hondy, jej kierowca nie dał rady wymanewrować, skosił słupki odgradzające chodnik i uderzył w budynek kina Praha, aż mur popękał. Mężczyzna został zabrany do szpitala. Tymczasem kierowca opla uciekł z miejsca zdarzenia. Można więc podejrzewać, że był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. - Jeden z kierowców po przebadaniu w szpitalu wrócił na miejsce zdarzenia. Z racji tego, że nic mu się nie stało policjanci zakwalifikowali to jako kolizję. Sprawę przejął wydział Warszawskiego Ruchu Drogowego. Śledczy będą ustalać kto był drugim uczestnikiem kolizji - powiedziała mł. asp. Irmina Sulich z komendy rejonowej policji na Pradze-Północ. 

To miejsce na Pradze-Północ najwyraźniej jest jakieś pechowe dla kierowców. Bo to nie pierwsze takie zdarzenie na skrzyżowaniu Jagiellońskiej i Okrzei. W sierpniu 2016 roku kierowca suzuki zderzył się z toyotą, a następnie - niemalże identycznie co kierowca hondy - uderzył w budynek kina Praha. Zatrzymał się w wejściu. Na szczęście wtedy nikomu nic się nie stało. A dwa lata później...

Dwa lata później, w marcu bus opel zderzył się z audi, a potem wjechał prosto w drzwi kina Praha. Wówczas aktywiści z Towarzystwa Przyjaciół Pragi apelowali o rozwiązanie problemu. Ich zdaniem jednym sposobem byłoby pojawienie się w tym miejscu fizycznej przeszkody - np. progów zwalniających lub przebudowa skrzyżowania. Pomysły aktywistów nie spotkały się jednak wtedy z aprobatą ZDM. 

Gdy teraz znów dochodzi do zderzenia w tym miejscu pytamy drogowców czy da się coś z tym zrobić. Jasno słyszymy, że wina leży po stronie kierowców. - To skrzyżowanie ma sygnalizację świetlną więc powinno należeć do tych bezpieczniejszych. Nie jest tu winna infrastruktura drogowa lecz zachowanie kierowców, którzy nie dostosowują się do obowiązującego tam ograniczenia prędkości oraz zapewne przejeżdżają na czerwonym świetle - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem" rzecznik ZDM Jakub Dybalski, który dodał, że ciąg sygnalizacji świetlnych w tym miejscu został niedawno tak wyregulowany, by nie trzeba było gnać na złamanie karku aby przejechać ul. Jagiellońską na tzw. "zielonej fali". 

Zadźgał byłą dziewczynę i uciekł. Zatrzymali go 400 km dalej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki