III wojna światowa

i

Autor: Russian Defense Ministry Press Service via AP III wojna światowa

III wojna światowa. KOSZMARNE wieści dla Warszawiaków

2020-01-08 21:29

Po serii spięć na Bliskim Wschodzie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem nad światem kolejny raz zawisła groźba trzeciej wojny światowej. Co zrobić w razie wybuchu wojny? Warszawiacy nie mają co liczyć na schrony, których w stolicy już nie ma, a najbezpieczniejszym miejscem chroniącym przed atakami lotniczymi czy rakietowymi może być metro.

Zapasy żywności na wojnę. Zobacz, jak przygotować się na klęskę żywiołową lub katastrofę >>>

Schronów czy bunkrów w stolicy na próżno szukać, chyba, że w muzeum lub w starych blokach z lat 60. Nowych nie ma i nie zostaną wybudowane, a te stare zazwyczaj są w przed lub tuż powojennych budynkach w starych częściach miasta m.in. na Ochocie czy w Śródmieściu. Są jednak nie używane, a samorządy już od 2004 roku ich nie finansują. - Takich obiektów ochronnych w świetle prawa nie ma.

CZYTAJ: KOSZMAR na torach pod Warszawą. Rozpędzony pociąg zabił człowieka

Te, które kiedyś były jako schrony są w zarządach nieruchomości lub zostały przeznaczone na przykład na obiekty ochrony, piwnice czy inne cele na jakie zdecydował się zarządca - usłyszeliśmy od Ewy Gawor, która przez lata była szefem Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Schronienia nie znajdziemy też w podziemiach Pałacu Kultury i Nauki, bo pomieszczenia nie są do tego przystosowane.

Gdzie więc warszawiacy mogliby się schronić w czasie ataku rakietowego czy nalotu? - Pierwsze stacje pierwszej linii metra mogłyby być obiektem do ochrony mieszkańców. Nie są one schronem, ale spełniają warunki, które kiedyś nas obowiązywały – twierdzi Ewa Gawor. Podobnego zdania jest były szef jednostki specjalnej.

- Obecnie konflikty wyglądają inaczej niż kiedyś, ale w tym najczarniejszym scenariuszu zagrożenia atakiem schronienie moglibyśmy znaleźć w metrze, które jest przykryte warstwą ziemi – uważa gen. dyw. Roman Polko, były dowódca jednostki „GROM”.

Metro było budowane jako schron, ale tylko na pierwszej linii i tylko na odcinku ursynowskim. Metro może być miejscem schronieniem się ludności, lecz nie jest schronem – usłyszeliśmy od Anny Bartoń, rzecznika prasowego Warszawskiego Metra.

Mieszkańcy nie mają z kolei co się martwić o system ostrzegania. - Mamy nowoczesny system alarmowania. 150 syren zajmuje 96 procent miasta. Mogą nadać nie tylko sygnał dźwiękowy, ale posiadają również system komunikacji głosowej, dzięki któremu można wydać komunikaty, gdzie się udać i jakie jest zagrożenie – mówi Ewa Gawor. A jak na sytuację reaguje policja?

- W stolicy mieści się dużo ważnych państwowych instytucji, placówek dyplomatycznych dlatego zawsze obserwujemy to, co dzieje się na świecie i bierzemy pod uwagę każde zagrożenie. Podejmujemy również działania prewencyjne, ale nie chcemy mówić o szczegółach – usłyszeliśmy od podinsp. Magdalena Bieniak z KSP.

ZOBACZ TEŻ: Ogromny pożar pod Warszawą. PŁONIE magazyn z obrazami [GALERIA, WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki