Desperacka walka o klub sportowy w Ursusie. Władze klubu: Bez pomocy nie przetrwamy zimy

i

Autor: MAREK KUDELSKI/SUPER EXPRESS

Zrzutka publiczna na warszawski klub

Klub sportowy z Ursusa w wielkich tarapatach. „Potrzebujemy waszej pomocy!” - apelują władze klubu i trenerzy młodych piłkarzy

2022-10-24 14:04

Klub Sportowy Ursus Warszawa znalazł się w ogromnych tarapatach finansowych. To klub, który – po Legii - był kiedyś drugą siłą piłkarską w stolicy. Przetrwał wojnę, za trzy lata ma obchodzić 90-lecie istnienia. Wcześniej może go jednak dobić obecna sytuacja gospodarcza. A codziennie w klubie trenuje 500 młodych piłkarzy. - Przed nami najważniejszy mecz. O przetrwanie – mówią władze KS Ursus. Tę walkę muszą stoczyć częściowo w internecie.

Po raz pierwszy w historii stolicy zdarzyło się, że warszawski klub musi prosić o pieniądze w publicznej zrzutce. - Musimy prosić o pomoc i przyznać, że sami sobie nie poradzimy. Doszliśmy do ściany. I bez pomocy kibiców, sympatyków młodzieżowej piłki nożnej nie przetrwamy zimy – mówi prezes KS Ursus Jarosław Kochaniak, były wiceprezydent Warszawy, który, jako rodzic 14-latka trenującego w Ursusie zgodził się pokierować klubem i wraz z wiceprezesem Krzysztofem Kosmalskim spróbują wyprowadzić go na prostą.

Nie jest to łatwe, gdy strategiczni, wieloletni sponsorzy niemal jednocześnie wycofali się ze wspierania klubu. To nie wina klubu. Zmusiła ich do tego sytuacja gospodarcza. Pieniądze, które firmy wydawały do tej pory na młodych piłkarzy, teraz wydadzą m.in. na rachunki za prąd. A Klub Sprortowy Ursus musi sobie radzić inaczej.

- Od czerwca przeprowadziliśmy ok. 400 rozmów. Na razie nie udało nam się pozyskać nowych sponsorów. Nasze wydatki miesięczne są na poziomie 270–300 tys. zł. Wpływy utrzymują się na poziomie 100 tys. zł. To pieniądze głównie ze składek od rodziców, które i tak już są stosunkowo wysokie – wyjaśnia Jarosław Kochaniak.

Dotacja z samorządu pokrywa zaledwie kilkanaście procent kosztów, a w dodatku najbliższa transza z budżetu miasta wpłynie dopiero wiosną przyszłego roku. A przepisy są takie, że jeśli klub będzie miał zaległości w płatnościach, nie otrzyma nowej dotacji. Błędne koło powoduje, że widmo upadłości zajrzało w oczy 500 młodym zawodnikom, trenerom i władzom klubu. Dlatego tak ważne jest, by pozbyć się zaległości do grudnia.

Dziś (24 października) komisja sportu w Radzie Warszawy ma zdecydować o przyznaniu 6 mln zł na remont boiska na terenie OSiR Ursus przy ul. Gen. Sosnkowskiego, na którym mogliby trenować piłkarze klubu.

Jednak dotacja nie zmienia bieżącej sytuacji finansowej. Na opłacenie trenerów i rachunków klub musi znaleźć pieniądze sam. Nowy zarząd klubu podjął decyzję o pełnej transparentności finansów.

- Niczego nie ukrywamy. Walczymy o naszych wychowanków. Na to nasze przetrwanie potrzeba na razie miliona złotych, by spłacić podstawowe zadłużenie. To jest – powiedzmy – jedna kawa w restauracji od każdego mieszkańca Ursusa (dzielnica liczy 60 tys. mieszkańców-red.) – zwraca uwagę prezes Kochaniak.

A wiceprezes Krzysztof Kosmalski przypomina historię klubu. Za trzy lata miałby obchodzić 90. urodziny.  - Ten klub ma swoja bohaterską kartę w historii. Rozgrywał mecze nawet podczas okupacji niemieckiej, a w czasie powstania warszawskiego zbierał datki do kapelusza, które pomagały walczącej stolicy - przypomina wiceprezes. I dodaje: - Mamy nadzieję, że dziś znajdą się chętni, którzy pomogą klubowi. 

Zbiórkę dla KS Ursus poparło już sporo piłkarzy, a nawet aktorka Aleksandra Popławska. Do wczoraj udało się zebrać blisko 50 tys. zł. Ale to nadal zaledwie… 5 procent potrzeb. Czy drużynie z Ursusa uda się wygrać ten najważniejszy w historii mecz o przetrwanie?

Warszawski klub można wesprzeć na zrzutka.pl pod hasłem Razem uratujmy KS Ursus

Rozmowę z władzami klubu można obejrzeć w materiale WIDEO:

Klub Sportowy Ursus potrzebuje pomocy. "Zaczynamy nasz najważniejszy mecz. O przetrwanie" - mówią władze warszawskiego klubu
Sonda
Czy sport w Warszawie jest wystarczająco dofinansowywany przez władze stolicy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki