Trwa tragedia mieszkańców po pożarze w Ząbkach. „Niestety te osoby szybko do mieszkań nie wrócą"
Zdjęcia i filmy pokazujące pożar w Ząbkach naprawdę przerażają. Czterokondygnacyjne bloki z poddaszami na osiedlu tuż pod Warszawą płonęły jak pochodnie. Pożar pojawił się po godzinie 19:30 w czwartek, 3 lipca i rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Jaka mogła być tego przyczyna? Łatwopalny rodzaj dachu i zaprószenie ognia? Podpalenie? Na razie strażacy apelują o to, by nie dać się ponieść emocjom i fali plotek, ale trudno nie zadawać sobie pytań o ostatnie pożary w stolicy, zwłaszcza metra. Jak było w tym przypadku, dowiemy się później. Na razie wiemy na pewno, że chociaż nikt nie zginął i nikt nie został poważnie ranny, to dramat związany z utratą dachu nad głową i dorobku życia ma wielką skalę. W budynku było 200 mieszkań zamieszkiwanych przez około 500 osób. Dziesiątki lokali na ostatniej kondygnacji przestały istnieć. A te poniżej są też zniszczone - przez ogień albo wodę laną podczas akcji gaśniczej. Powrót nie będzie prosty, a ludzie nadal nie wiedzą, co dzieje się w środku ich mieszkań i czy w ogóle coś tam jeszcze na nich czeka! Słowa wojewody mazowieckiego nie pozostawiają złudzeń - sytuacja jest bardzo zła.
„Niestety te osoby szybko do mieszkań nie wrócą. Na miejscu jest powiatowy inspektor nadzoru budowlanego"
„Niestety te osoby szybko do mieszkań nie wrócą. Na miejscu jest powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który będzie oceniał zniszczenia budynku” - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski. Jak dodał, na razie pomoc dla osób pokrzywdzonych w pożarze to 8 tys. zł, potem w zależności od zniszczeń mieszkania mają być wypłacane kolejne zapomogi. „Jeśli będzie potrzeba, uruchomimy pomoc na poziomie rządowym” - dodał. Szacowanie zniszczeń zacznie się, gdy strażacy opuszczą miejsce dramatu. W chwili obecnej trwają przeszukania pogorzeliska, tak by mieć stuprocentową pewność, że nikt nie zginął. Nadbryg. Wojciech Kruczek, komendant główny PSP informował jeszcze w nocy, że pożar bloków w Ząbkach został opanowany. Strażak potwierdził, że ogień zniszczył cały dach obiektu w kształcie litery U i spłonęły wszystkie lokale mieszkalne na czwartej kondygnacji, pozostałe mieszkania też są w różnym stopniu zniszczone przez zalanie albo przez przedostanie się do nich ognia.
