- W poniedziałek na ulicy Marymonckiej na warszawskich Bielanach doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym zginęła 72-letnia kobieta.
- Kierujący Toyotą 47-letni mężczyzna wjechał w grupę pieszych na oznakowanym przejściu, poszkodowane zostały łącznie cztery osoby.
- Kierowca był trzeźwy i został zatrzymany przez policję, która prowadzi śledztwo w celu ustalenia przyczyn wypadku.
Tragiczny finał wypadku na Bielanach. Nie żyje 72-letnia ofiara potrącenia na Marymonckiej
Do wypadku doszło w poniedziałek po południu na ruchliwej ulicy Marymonckiej na warszawskich Bielanach. Z relacji świadków i wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący samochodem osobowym wjechał w grupę pieszych, którzy w tym momencie przechodzili przez oznakowane przejście dla pieszych, mając zielone światło. Niestety, pomimo szybkiej interwencji służb ratunkowych i natychmiastowego transportu do szpitala, życia 72-letniej kobiety nie udało się uratować. Jej śmierć potwierdził mł. asp. Bartłomiej Śniadała ze stołecznej komendy policji, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Kobieta odniosła najcięższe obrażenia spośród wszystkich poszkodowanych.
Pozostałe trzy osoby ranne w wypadku – dwie kobiety i mężczyzna – nadal przebywają w szpitalach. Według informacji przekazanych przez mł. asp. Bartłomieja Śniadałę, ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
47-letni Polak zatrzymany po wypadku
Kierowca toyoty, 47-letni Polak, został zatrzymany na miejscu zdarzenia. Jak poinformował mł. asp. Bartłomiej Śniadała, mężczyzna był trzeźwy w momencie wypadku i posiadał stosowne uprawnienia do kierowania pojazdem. Został on oddany do dyspozycji prokuratora, który zdecyduje o dalszych krokach prawnych w tej sprawie.
Policja prowadzi śledztwo, mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności wypadku, w tym prędkości pojazdu, zachowania kierowcy oraz ewentualnych innych czynników, które mogły przyczynić się do tragedii. Śledczy analizują monitoring, zbierają zeznania świadków i badają stan techniczny pojazdu.