"Ksiądz z osiedla" w ogniu krytyki przełożonych
Polska Prowincja Towarzystwa Boskiego Zbawiciela wydała komunikat w sprawie niektórych wypowiedzi medialnych ks. Rafała Główczyńskiego, znanego w sieci jako "Ksiądz z osiedla". Jego wypowiedzi nie spodobały się duchownym - "są niezgodne z nauką kościoła"! W związku z tym tymczasowo wycofano mu pozwolenie na prowadzenie działalności medialnej.
"Pragniemy poinformować, iż ks. Rafał został upomniany, by w swoich wypowiedziach, zwłaszcza tych dotyczących złożonych zagadnień moralnych, wyrażał się z klarownością i precyzją, której niestety brakowało niektórym jego wypowiedziom, przybierającym swobodniejszą formę podyktowaną medium, na którym się ukazują. Ksiądz Rafał owo upomnienie przyjął. Przełożony Polskiej Prowincji Salwatorianów poprosił ks. Rafała o umieszczenie w przestrzeni medialnej sprostowania swoich wypowiedzi. Ks. Rafał wyraził taką gotowość. Polska Prowincja Towarzystwa Boskiego Zbawiciela pragnie wyrazić tym samym brak utożsamiania się z jakimikolwiek wypowiedziami, które naruszają depozyt wiary i moralności Kościoła Katolickiego" - czytamy.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
"Ksiądz z osiedla" odpowiada
Okazuje się, że kościołowi nie przypadły do gustu wypowiedzi dotyczące zabiegu medycznego.
"O co poszło? M.in. o moją wypowiedź:" Kościół mówi, że aborcja w sytuacji zagrożenia życia kobiety jest dopuszczalna". Czemu tak powiedziałem? W Kościele katolickim nie ma rozwodów, jest tylko stwierdzenie nieważności małżeństwa. Wiele osób mówi, że to nasze rozróżnienie jest bez sensu bo i tak wychodzi na to samo. Osoby się rozchodzą. Czasami podobny skutek jest rezultatem inaczej zamierzonego działania" - tłumaczy ksiądz Rafał.
"Podobnym rozumieniem kierowałem się w mojej wypowiedzi. Kościół zabrania aborcji ale dopuszcza działania, których celem jest ratowanie życia matki, nawet jeżeli w ich konsekwencji dziecko może umrzeć. Nie można dokonać aborcji ale można podjąć działania, których skutkiem będzie to samo, co aborcja. Moja wypowiedź "Kościół dopuszcza aborcję w sytuacji zagrożenia życia matki" nie miała na celu podważania nauki Kościoła, wynikała z mojej tendencji do uproszczeń i czasem chaotycznych wypowiedzi" - czytamy.
"Ksiądz z osiedla" przekazał, że zgodnie z ostatnia aktualizacją tekstu upomnienia, już może kontynuować działalność medialną. Obiecał obserwującym, że opublikuje materiał, w którym sprostuje swoje wypowiedzi i dokładnie omówi sytuację.