Lech Poznań - Legia Warszawa 2:1 (2:0)
Bramki: 24' Jóźwiak, 29' Kamiński - 71' Lewczuk
Żółte kartki: Ramirez, Tiba - Luquinhas
Lech: van der Hart – Butko, Satka, Crnomarković, Puchacz – Kamiński (70' Gumny), Moder, Tiba, Jóźwiak – Ramirez – Zhamaletdinov (83' Szymczak)
Legia: Muzyk – Stolarski (52' Rocha), Jędrzejczyk, Lewczuk, Karbownik – Antolić, Martins – Wszołek, Gwilia, Luquinhas (55' Cholewiak) – Pekhart
Kibicom warszawskiej Legii marzyło się, by kolejny raz sięgnąć po mistrzostwo Polski na terenie największego przeciwnika, w Poznaniu. Do tego potrzebne było zaledwie jedno oczko "Wojskowym". W tym sezonie podopieczni Aleksandara Vukovicia dwukrotnie wygrywali z "Kolejorzem". Lech przegrał przy Łazienkowskiej 1:2, a w maju kilka tygodni temu 0:1 na swoim stadionie.
Tym razem, podopieczni Dariusza Żurawa wzięli jednak rewanż. Ostre i bardzo nieczyste spotkanie znakomicie zaczęło się dla gospodarzy. Po niespełna pół godziny dwaj młodzieżowcy, Kamil Jóźwiak i Jakub Kamiński dwukrotnie pokonali debiutującego w PKO Ekstraklasie Wojciecha Muzyka.
Legia była bezradna i przez godzinę nie była w stanie zapisać w swoich statystykach nawet jednego, celnego strzału. Zmieniło się to po wejściu na boisko Macieja Rosołka. Młody snajper ożywił grę gości. Na 20 minut przed końcem po centrze ze stałego fragmentu gry Artur Jędrzejczyk trafił w słupek. Niepilnowany Igor Lewczuk zmniejszył straty i dał oddech "Wojskowym".
Okazji do doprowadzenia do remisu nie brakowało, ale ostatecznie sędzia Gil zakończył mecz wynikiem 2:1 dla Lecha. Legia na mistrzostwo kraju jeszcze poczeka. Ma trzy mecze na zdobycie jednego punktu. Ostatnio widać jednak lekką zadyszkę "Wojskowych". To trzeci mecz bez zwycięstwa. Czy podopieczni Aleksandara Vukovicia dadzą sobie wyrwać tytuł?