Od wielu miesięcy słyszymy, że w stolicy jest dostępnych ponad 200 schronów, 1300 ukryć i 16 tys. miejsc doraźnego schronienia. Ale… − Są to obiekty, które na ten moment można określić w ten sposób jedynie nieformalnie, ponieważ trwa audyt, prowadzony przez PSP i PINB i brak jeszcze ostatecznych kwalifikacji − przyznaje rzeczniczka warszawskiego ratusza Monika Beuth.
Audyt schronów prowadzony przez Państwową Straż Pożarną i Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego jest zaledwie w 40 proc. zaawansowany. Bez rozporządzenia technicznego, które rząd miał przygotować już dawno, nie można ani modernizować, ani budować nowych obiektów. Tymczasem mieszkańcy wciąż słyszą o kampaniach edukacyjnych, aplikacjach i poradnikach, które jednak nie zastąpią realnego bezpieczeństwa.
Wykaz miejsc schronienia wymaga weryfikacji, bo są na niej budynki, do których dziś nie da się wejść.
Radny Pragi-Południe Marek Borkowski wskazuje dwa takie miejsca w tej dzielnicy. Przy ul. Tomasza Zana 13 aplikacja PSP przewiduje tam miejsce doraźnego schronienia, ale do budynku trzeba by wchodzić z łomem.
− Brama na teren posesji jest zablokowana, zabita płytą, nie można wejść ani na podwórko ani do środka. Budynek nie jest dostępny dla mieszkańców − zwraca uwagę radny w swojej interpelacji.
Z kolei w budynku przy ul. Byczyńskiej 22 wejścia chroni łańcuch, a budynek to pustostan z zabitymi oknami – wygląda, jakby w ogóle nie nadawał się do użytkowania, a już na pewno nie w momencie zagrożenia. Według aplikacji powinien pomieścić 10 osób.
Tunele metra nie spełniają norm bezpieczeństwa
Eksperci nie zostawiają suchej nitki nawet na metrze, które teoretycznie mogłoby stanowić ogromne miejsce ewakuacji.
− Słyszymy zapewnienia, że mamy metro w Warszawie i że tam się można schronić. Tylko że to metro nie spełnia podstawowych wymogów bezpieczeństwa. Tunele są za płytkie, zbyt kruche, brakuje ochrony przed atakiem chemicznym, toalet i zapasów żywności − punktował gen. Roman Polko, były dowódca GROM.
Od 1 stycznia tego roku obowiązuje ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, a 1 lipca 2025 roku wydano rozporządzenie w sprawie sposobu przygotowania obiektów zbiorowej ochrony do użycia. Nowe prawo nakłada na samorządy obowiązek zadbania o schrony. Ale tylko o nie. O miejsca schronienia muszą dbać właściciele budynków. Więc do realnego zapewnienia bezpieczeństwa jeszcze daleka droga.