Spis treści
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Śmierć i ciężkie obrażenia
Feralnej nocy 15 września 2024 roku, na warszawskiej Trasie Łazienkowskiej rozegrał się prawdziwy horror. Volkswagen Arteon, prowadzony przez Łukasza Żaka, z impetem uderzył w Forda Focusa. Według ustaleń prokuratury, w kulminacyjnym momencie Żak wcisnął gaz do dechy, rozpędzając się do ponad 220 km/h. Drugim pojazdem podróżowała czteroosobowa rodzina: Rafał P., jego partnerka Ewelina P. oraz dwoje dzieci. Skutki zderzenia były katastrofalne. 37-letni Rafał P. poniósł śmierć na miejscu, co jest niewyobrażalną tragedią dla jego bliskich. Ewelina P. oraz jej dzieci zostały ranne, a skutki odczuwają do dziś.
Czytaj też: Mąż pani Eweliny zginął na Trasie Łazienkowskiej. Łukasz Żak nawet na nią nie spojrzał
Ucieczka sprawcy i porzucenie rannej Pauliny K.
To jednak nie koniec koszmaru. Sprawca wypadku, Łukasz Żak, po zderzeniu zachował się w sposób, który budzi powszechne oburzenie. Zamiast udzielić pomocy poszkodowanym, uciekł z miejsca zdarzenia, zostawiając za sobą pobojowisko.
Co gorsza, porzucił również swoją ówczesną dziewczynę, 20-letnią Paulinę K., która podróżowała z nim w Volkswagenie. Kobieta odniosła potworne obrażenia. Miała połamaną czaszkę, kości policzkowe, wybite zęby.
Po przewiezieniu do szpitala, Paulina K. przebywała w śpiączce, z której na szczęście udało jej się wybudzić. Okoliczności tej znajomości dodają sprawie dramatyzmu – młoda kobieta poznała Łukasza Żaka zaledwie miesiąc przed tragicznym wypadkiem.
Paulina K. o oczekiwanej karze: „Chcę sprawiedliwego wyroku”
Pytana przez reportera „Super Expressu” Piotra Lisa o to, jakiej kary oczekuje dla swojego byłego chłopaka, Paulina K. odpowiedziała:
„Chcę dla niego sprawiedliwej kary. Ucierpiałam w wypadku, ale to pani Ewelina jest najbardziej pokrzywdzona"
Matka Pauliny K. żąda najwyższej kary
Bardziej stanowcza w swoich oczekiwaniach jest matka Pauliny K., pani Karolina. W rozmowie z dziennikarzami nie kryła swojego oburzenia i żalu.
- Chciałabym, żeby otrzymał najwyższą możliwą karę. Myślę, że 30 lat więzienia, to byłby sprawiedliwy wyrok – powiedziała. Ma wielki żal do Żaka, który tak bezdusznie potraktował jej ukochaną córkę.
Przesłuchanie z wyłączeniem jawności
W kontekście toczącego się procesu, warto zaznaczyć, że przesłuchanie Pauliny K. przed sądem odbędzie się z wyłączeniem jawności. Ta decyzja ma na celu ochronę prywatności młodej kobiety i zapewnienie jej komfortu podczas składania zeznań.