Masakra! Dachował samochodem, barierki przebiły go na wylot

i

Autor: Andrzej Woźniak / Super Express Masakra! Dachował samochodem, barierki przebiły go na wylot

Masakra o świcie w Siedlcach. Bariera przebiła 21-latka z BMW na wylot. Kierowca pijany [AKTUALIZACJA]

2021-12-14 18:45

Makabryczny wypadek w Siedlcach. W sobotę, chwilę po godz. 5 rano przy ul. Śmiałej rozległ się potężny huk. Kompletnie pijany 23-latek dachował bmw. Barierki ogrodzeniowe przebiły na wylot jego 21-letniego kolegę siedzącego na miejscu pasażera, chłopak zginął na miejscu. Kierowca z obrażeniami nóg trafił do szpitala.

Aktualizacja 14 grudnia godz. 18.45

Jak poinformowała we wtorek 14 grudnia policja w Siedlcach, po zatrzymaniu i wytrzeźwieniu kierowca bmw został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Siedlcach, gdzie usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Następnie niespełna 23-letni mężczyzna trafił do sądu, który na wniosek śledczych zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Wbrew wcześniejszym informacjom kierowca bmw miał w czasie wypadku w Siedlcach nie 2.5, a ponad 2 promile alkoholu we krwi.

Wcześniej pisaliśmy:

Mieszkańców bloku przy ul. Śmiałej w Siedlcach wyrwał ze snu olbrzymi hałas. Według relacji świadków, którzy rozmawiali z reporterem „Super Expressu' w pierwszej chwili myślano, że doszło do wybuchu gazu. Przerażeni lokatorzy natychmiast wylegli prze budynek. Wtedy im oczom ukazał się makabryczny widok, który pozostanie z nimi do końca życia.

W rozbitej bramie wjazdowej do podziemnego garażu leżało na dachu całkiem rozbite bmw. Z kabiny czarnego auta sączyła się strużka krwi, która utworzyła obok małą kałużę. Przerażeni mieszkańcy natychmiast wezwali służby ratunkowe. Mimo błyskawicznej akcji doszło do najgorszego.

Siedzącego na miejscu pasażera 21-letniego chłopaka ratownicy zastali już martwego. Fragment barierki przebił mu klatkę piersiową na wylot, nieszczęśnik zmarł na miejscu. Jego 23-letni kolega, siedzący za kółkiem sportowego auta został wydobyty z wraku żywy. Miał poważne urazy obu nóg. Szybko ustalono przyczynę tego dramatu. Zbadany alkomatem kierowca wydmuchał 2,5 promila!

Makabra w Siedlcach. Zawinił alkohol i brawura

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca był kompletnie pijany w chwili zdarzenia. Musiał jechać też z dużą prędkością. Nie zauważył łuku ulicy i wjechał prosto w murek zjazdu do podziemnego garażu. Jego auto wyrwało barierkę i rąbnęło w drzwi. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym po pijaku grozi mu nawet do 15 lat więzienia.

Sonda
Czy sprawcy śmiertelnych wypadków powinni otrzymywać karę jak za zabójstwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki