Makabryczny WYPADEK W WESOŁEJ - FOTO

2011-11-22 2:40

Tragiczny początek tygodnia na warszawskich ulicach. Wczesnym rankiem w Starej Miłosnej rozpędzony samochód uderzył w przebiegającego przez jezdnię mężczyznę. Pieszy nie miał najmniejszych szans na przeżycie.

Tego widoku nie zapomni chyba żaden z kierowców, którzy przejeż-dżali wczoraj rano ul. Bronisława Czecha. Chwilę po godz. 6 rano jadący w stronę centrum opel astra wpadł z impetem w przebiegającego przez ulicę 50-latka. Było ciemno i najprawdopodobniej prowadzący pojazd go nie zauważył. Męż-czyzna próbował pokonać jezdnię kawałek za przejściem dla pieszych na wysokości ul. Objazdowej. Rozpędzone auto uderzyło w niego z ogromną siłą. Nie miał szans tego przeżyć. Zmasakrowane ciało wpadło do środka auta przez przednią szybę.

Kierowca samochodu, którego przód i fragment dachu zostały dosłownie zmiażdżone, z raną ręki trafił do szpitala. - Męż-czyzna był trzeźwy - mówi Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. I po chwili dodaje: - Aby być bardziej widocznym, piesi powinni nosić na sobie odblaski. To koszt kilku złotych, ale może nam to uratować życie.

Policjanci i prokuratorzy pracowali na miejscu wypadku przez blisko cztery godziny, zajmując jeden z dwóch pasów prowadzących w stronę śródmieścia. W efekcie kierowcy zmierzający do pracy w porannym szczycie natrafili na utrudnienia, bo utknęli w gigantycznych korkach. Ruch na wylotówce wrócił do normy dopiero około południa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki