Miłośnicy lexusów zatrzymani. Nalot policji na dziuplę pod Warszawą

i

Autor: KSP Miłośnicy lexusów zatrzymani. Nalot policji na "dziuplę" pod Warszawą

Miłośnicy lexusów zatrzymani. Nalot policji na "dziuplę" pod Warszawą

2021-11-17 11:45

Lexus skradziony na Bielanach odnalazł się na terenie powiatu węgrowskiego. Podczas nalotu na "dziuplę" policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy zajęci byli rozkładaniem na części skradzionego auta. 27-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem pojazdu. Z kolei jego 42-letni kompan odpowie za paserstwo. Trzeci z zatrzymanych, 21-latek, po przesłuchaniu został zwolniony.

Sprawą kradzież y lexusa z Bielan zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji. Mundurowi sprawnie ustalili, że pojazd trafił do "dziupli" samochodowej na terenie powiatu węgrowskiego. Bez zbędnej zwłoki udali się pod adres, gdzie mógł być ukryty skradziony samochód.

- W trakcie wykonywanych czynności, na obserwowanej posesji zauważyli, próbujących ukryć się w budynku gospodarczym, trzech mężczyzn. Próba ukrycia się okazała się nieskuteczna. Mężczyźni w wieku 21-42 lat zostali zatrzymani- przekazała Edyta Adamus z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.

W stodole funkcjonariusze znaleźli poszukiwanego lexusa. Auto było już w znacznym stopniu zdemontowane. Obok karoserii były dwie tablice rejestracyjne, zdemontowane drzwi, przednie fotele, a także zderzaki oraz inne elementy odkręcone od pojazdu.

Co więcej, podczas przeszukania posesji policjanci znaleźli również drugiego lexusa. Wewnątrz znajdowało się urządzenie elektroniczne z wtyczką, telefon komórkowy, a także dwie tablice rejestracyjne, najprawdopodobniej użyte do przeprowadzenia skradzionego pojazdu z miejsca kradzieży do miejsca demontażu. - W trakcie przeszukania pojazdu policjanci zabezpieczyli ślady, które wskazują na to, że samochód również może pochodzić z kradzieży - wyjaśniła Edyta Adamus.

Zatrzymany 27-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem lexusa. Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem i trzy razy w tygodniu będzie musiał stawiać się w najbliższej jednostce policji. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Jego 42-letni kompan usłyszał zarzut paserstwa, za co może trafić do więzienia na pięć lat. Z kolei trzeci z mężczyzn, 21-latek, po przesłuchaniu został zwolniony.

Sonda
Czy padłeś/aś kiedyś ofiarą kradzieży?
Tak modernizują dworzec Warszawa Zachodnia. Potężna inwestycja

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki