Mrożąca krew w żyłach akcja na Białołęce. Liczyła się każda sekunda. „Czas jakby się zatrzymał”

2025-07-02 3:15

Dramatyczna akcja ratunkowa na Białołęce. W niedzielne (29 czerwca) popołudnie strażnicy miejscy zauważyli mężczyznę, u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Dzięki błyskawicznej reakcji przechodnia, a następnie funkcjonariuszy, natychmiast rozpoczęto resuscytację, która trwała aż do przyjazdu pogotowia. Liczyła się każda sekunda!

Mrożąca krew w żyłach akcja na Białołęce. Liczyła się każda sekunda. „Czas jakby się zatrzymał”

i

Autor: STRAŻ MIEJSKA/ Materiały prasowe Mrożąca krew w żyłach akcja na Białołęce. Liczyła się każda sekunda. „Czas jakby się zatrzymał”

W niedzielę około godziny 16, strażnicy miejscy patrolowali rejon ulicy Hemara na Białołęce, gdy zauważyli dwie osoby prowadzące resuscytację około 60-letniego mężczyzny leżącego na ziemi. Reakcja funkcjonariuszy była błyskawiczna. W ułamku sekundy strażnicy byli już przy nieprzytomnym, którego ratowała żona oraz przypadkowy przechodzień.

Strażnicy szybko ocenili sytuację, wezwali pogotowie, a jeden z funkcjonariuszy przejął masaż serca od wyczerpanego już mężczyzny i kontynuował go aż do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.

To była trudna akcja. Kiedy wykonywałem masaż, czas jakby się zatrzymał, ale towarzyszyła mi jedna myśl: ratować życie człowieka − relacjonuje inspektor Michał Czerwiński.

Akcja ratunkowa na Białołęce. Mężczyzna trafił do szpitala

Po kilku minutach na miejsce przybyły dwie załogi pogotowia ratunkowego. Dalsze czynności ratunkowe przejęli ratownicy, którzy założyli nieprzytomnemu mężczyźnie urządzenie do kompresji klatki piersiowej. Po chwili podjęli decyzję o przewiezieniu nadal nieprzytomnego seniora do szpitala.

Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna nagle zasłabł i przewrócił się podczas spaceru z żoną. Na szczęście w pobliżu znalazła się przypadkowa osoba, która wiedziała, jak przeprowadzić resuscytację, a chwilę później na miejscu pojawili się strażnicy, którzy przejęli czynności ratujące życie.

Pamiętajmy, że pierwsze chwile działań ratowniczych są kluczowe − to właśnie szybka reakcja przypadkowej osoby i strażników miejskich dała szansę nieprzytomnemu mężczyźnie. Każda sekunda bez oddechu i krążenia zmniejsza szanse na przeżycie, dlatego nasza natychmiastowa reakcja może decydować o czyimś losie.

Super Express Google News
Warszawiacy kochają komunikację miejską! Tak twierdzi ratusz
Sonda
Czy straż miejska jest potrzebna?
Pokój Zbrodni
Jak zginął Grzegorz Borys? Ślady na głowie i liczne rany na ciele. Nowe fakty! Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki