Nie było taryfy ulgowej, radny trafił na dołek. Powód wielu może zaskoczyć

i

Autor: policja.pl zdjęcie ilustracyjne

Nie było taryfy ulgowej, radny trafił na dołek. Powód wielu może zaskoczyć

2021-03-23 9:25

Policjanci z Jabłonny zatrzymali radnego z powiatu legionowskiego. Do zdarzenia doszło 10 marca tuż przed północą. Powód dla wielu może być zdumiewający - mężczyzna nie chciał podać funkcjonariuszom swoich danych.

Zdarzenie to miało miejsce niemal dwa tygodnie temu. Przed północą w miejscu, znanym z chuligańskich wybryków, dewastacji mienia, a także notorycznego śmiecenia policjanci z Jabłonny zobaczyli zaparkowany samochód. W środku siedział mężczyzna. Funkcjonariusze podeszli do niego i poprosili o dokumenty. Kierowca auta jednak odmówił. Swoją decyzję argumentował tym, że jest radnym. Mundurowi nie odpuścili jednak członkowi rady. Wsadzili go do radiowozu i zawieźli na komendę.

ZOBACZ TEŻ: Ratownicy udzielali pomocy dziecku, w karetkę trafiła cegła. Policja szuka sprawcy

"W związku z odmową podania danych, a co za tym idzie, popełnienia wykroczenia z art. 65 kodeksu wykroczeń, mężczyzna został zatrzymany w celu ustalenia danych osobowych" - poinformowała Polską Agencję Prasową oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie podkom. Justyna Stopińska.

Jak się okazało, mężczyzna jest radnym powiatu legionowskiego. Następnego dnia, gdy policjanci ustali jego dane osobowe, został zwolniony.

Przypominamy, że art. 65 kodeksu wykroczeń mówi, że: "Kto umyślnie, nie stosując się do wydawanych przez funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej, na podstawie prawa, poleceń określonego zachowania się, uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

Dr Grzesiowski: Ludzie powinni wychodzić. Na świeżym powietrzu jest dużo mniej zakażeń

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki