Szokujące zdarzenie w centrum miasta. Nagi mężczyzna wskoczył na maskę jadącego auta
W poniedziałek informowaliśmy was o zastosowaniu aresztu tymczasowego oraz zarzutach, które usłyszał surfer w S8 w Warszawie. Przypomnijmy tylko, że w połowie kwietnia na trasie ekspresowej doszło do niecodziennego incydentu. 34-letni obywatel Białorusi, kierujący autem marki hyudai, w nieznanych okolicznościach opuścił wnętrze pojazdu przez okno, po czym kontynuował jazdę, stojąc na dachu swojego auta.
Jego auto uderzyło w bariery energochłonne i drugi samochód. Później… mężczyzna rozebrał się i zaczął biegać nago po trasie. Kładł się na jezdni i uszkadzał inne pojazdy. Zatrzymany przez policję 34-latek został przewieziony do szpitala. Choć był trzeźwy, przyznał się do zażycia narkotyków. Lekarz zdecydował o jego hospitalizacji i obserwacji psychiatrycznej.
− 34-latek był trzeźwy, co wykazał alkomat, jednak ze względu na jego irracjonalne zachowanie pobrano od niego krew do badań na zawartość środków odurzających. Lekarz zdecydował o umieszczaniu obywatela Białorusi w placówce zdrowia na obserwacji. Policjanci przesłuchali pokrzywdzonych i świadków, zabezpieczyli nagrania i dokładnie przeanalizowali te wszystkie materiały − informowała wtedy "Super Express" nadkom. Paulina Onyszko z policji.
Biegał nago po ulicy. Wskoczył na maskę samochodu
W poniedziałek (26 maja), tym razem w Piasecznie, doszło do podobnej sytuacji. Nie zatrzymali kierowcę auta, a przechodnia, który wskoczył na maskę jadącego auta. Mężczyzna był nagi. Na miejsce szybko skierowano policję oraz karetkę pogotowia. Na czas akcji zamknięto przejazd ul. Szkolną. Mężczyzna został zabrany przez karetkę do szpitala. Na razie nie wiemy, co skłoniło go do takiego zachowania.