WARSZAWA - WŁOCHY: Nowa przychodnia stoi pusta, a my leczymy się w ruinie

2011-11-05 2:00

Mieszkańcy cieszyli się na widok stawianej w ekspresowym tempie nowej przychodni przy ulicy Cegielnianej we Włochach. Jednak ich radość nie trwała długo. Powód? Budynek od marca stoi zamknięty na cztery spusty, bo zabrakło pieniędzy na jego wyposażenie. - To jakiś absurd! Dlaczego urzędnicy nie pomyśleli o tym wcześniej - pukają się w głowę oburzeni pacjenci.

Nowoczesna przychodnia ma trzy piętra i około 1,2 tysiąca metrów kwadratowych. Kosztowała ponad 10 milionów złotych. W jej pobliżu zrobiono też parking samochodowy. Niestety, obiekt jest nieczynny. Czemu? - Przychodnia jest zamknięta, bo nie było wystarczających środków na jej wyposażenie - tłumaczy Michał Foks, rzecznik dzielnicy Włochy. I po chwili dodaje: - Ostatecznie udało nam się na to pozyskać niezbędną kwotę. W tej chwili trwa procedura przetargowa, gdy zostanie zakończona, przychodnia zostanie niezwłocznie otwarta. Ze względu na procedury wydaje się, że nastąpi to na początku 2012 roku.

Pewności jednak wciąż nie ma, a elegancki budynek tylko przypomina mieszkańcom, w jak złych warunkach muszą się leczyć obecnie. - Przychodnia przy ulicy Rejonowej, do której teraz chodzimy, wymaga remontu. Sypała się już, kiedy byłam dzieckiem - żali się Marzena Kowalewska (29 l.), mieszkanka Włoch. - Jak można zapomnieć o pieniądzach na nowy sprzęt?! Mogliby chociaż na starym pracować - dodaje oburzona pani Mariola Lewandowska (44 l.).

Ale to jeszcze nie wszystko! Zbliża się zima i teraz nowoczesny budynek nie tylko będzie przypominał o nieudolności urzędników, ale także o "wyrzucanych w błoto" pieniądzach, bo trzeba będzie go ogrzewać, bez względu na to czy ktoś w nim przebywa, czy nie. Dzielnica nie potrafi podać jednak kosztów tego ogrzewania.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki