Pandemia sprzyja piratom drogowym. Dane są zatrważające

i

Autor: ZDM zdjęcie ilustracyjne

Pandemia sprzyja piratom drogowym? Dane są zatrważające

2021-02-02 17:10

Pandemia zamknęła warszawiaków w mieszkaniach. Jednak ci, którzy mogli z nich wyjść, korzystali z okazji na całego. I nie chodzi tu o robienie ogromnych zakupów w sklepach czy długi spacer z psem. Okazuje się, że mieszkańcy warszawy prawdziwą wolność poczuli… za kierownicą auta! Dane przedstawione przez Zarząd Dróg Miejskich są zatrważające.

Warszawiacy jeździli szybciej

Czas pandemii od samego początku jej trwania nie jest łatwy dla warszawiaków. Liczne ograniczenia, praca zdalna, zamknięte sklepy, restauracje, kluby fitness, a także w początkowej fazie lockdownu zakazy przemieszczania się bez ważnego powodu, zamknęły mieszkańców stolicy w domach. Jeśli już nadarzała się okazja do wyjścia, warszawiacy korzystali z niej na całego. Szczególnie widać to w danych przedstawionych przez Zarząd Dróg Miejskich. Okazało się, że pandemia zachęca kierowców do szybkiej jazdy! - Zeszłoroczne pomiary były o tyle ciekawe, że przeprowadzano je w warunkach pandemii. Można było przypuszczać, że na luźniejszych z powodu lockdownu ulicach kierowcy będą się nadmiernie rozpędzać. Nasze pomiary to potwierdzają – poinformował ZDM.

Pomiary pokazały prawdę o kierowcach

Od kilku lat Zarząd Dróg Miejskich prowadzi regularne pomiary prędkości aut w kilkudziesięciu punktach sieci drogowej. Dane za rok 2020 są przerażające. - W ubiegłym roku sprawdziliśmy 1,37 mln pojazdów, czyli mniej niż zwykle (2,5-3,5 mln aut), ale należy to tłumaczyć pandemią (mniejszy ruch i krótszy okres prowadzenia pomiarów). Prędkość przekroczyło aż 857 tys. z nich - co oznacza aż 62 proc. wszystkich, które zmierzyliśmy. To więcej niż w 2019 r. (57 proc.) i najwięcej odkąd prowadzimy badania - wyjaśnia ZDM.

Za to można stracić prawo jazdy!

Jak się okazało, nie były to małe przekroczenia prędkości. Aż 530 tys. kierowców przekroczyło prędkość o ponad 10 km/h! Stanowiło to 38 proc. wszystkich wykonanych pomiarów. Warto zaznaczyć, że rok wcześniej było ich nieco mniej - 34 proc.. To jednak nie koniec złych informacji. - Ponad 8 tys. kierowców, czyli 0,59 proc. przekroczyło prędkość o ponad 50 km/h, czyli powinno stracić prawo jazdy. Ten wskaźnik był aż o jedną czwartą wyższy niż rok wcześniej (0,47 proc.)! - informuje ZDM. Różnica między rokiem 2020 a ubiegłymi latami jest więc zauważalna.

Mniej wypadków, bardziej tragiczne w skutkach

Nadmierna prędkość niestety ma również swoje odbicie w ilości zgonów spowodowanych wypadkami na drogach.

- Według informacji stołecznej policji w 2020 roku w 664 wypadkach w Warszawie zginęły 44 osoby, a 732 odniosły rany. Można wnioskować, że mniej aut na ulicach przełożyło się na dużo niższą liczbę wypadków (rok wcześniej zanotowaliśmy ich 905). Jednocześnie większa prędkość kierowców, to poważniejsze konsekwencje wypadków. W 2019 r. na drogach zginęło 35 osób, zaś w 2020 r. liczba ofiar wróciła do poziomu z 2018 r. - przekazał ZDM.

Tak mieszka Marta Lempart

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki