Pies sam zgłosił się na komisariat

2013-11-25 3:00

Krzysztof Młynarczyk (52 l.) może już do woli przytulać swojego pupila. Jego ukochany Dudek wyszedł z domu i słuch o nim zaginął. Kilka dni temu pies szczęśliwie się odnalazł. Śpiącego Dudka na wycieraczce przed komisariatem znaleźli policjanci z Grodziska Mazowieckiego.

- Musiał sobie otworzyć pyskiem furtkę - mówi pan Krzysztof. W poszukiwania czworonoga zaangażowali się sąsiedzi i rodzina. - Przeszukaliśmy las za domem i najbliższą okolicę. Nigdzie go nie było - opowiada Młynarczyk.

Ale pies sam postanowił sobie pomóc. Kilka dni temu pojawił się na komisariacie w Grodzisku Mazowieckim. Policjanci zabrali go do weterynarza i przekazali straży dla zwierząt. Dzięki czipowi umieszczonemu pod skórą psa udało się ustalić, do kogo należy uciekinier. Pan Krzysztof uważa, że jego pupil wybrał komisariat nie bez przyczyny.

Zobacz: Dzieciobójstwo w Hipolitowie. Rusza proces matki oskarżonej o zabójstwo pięciorga dzieci

- Być może marzy o pracy w policji i chciałby wstąpić w jej szeregi - śmieje się. To nie pierwszy raz, gdy Dudek postanowił uciec. - Kiedyś biegał przed domem i ktoś musiał go uprowadzić. Znalazł się dzięki czipowi po roku. Był wychudzony i zabiedzony - wspomina właściciel. Zapowiada, że teraz Dudka będzie jeszcze bardziej pilnować. - Furtki uchylonej już nie zostawię - zapewnia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki