Dramat rozegrał się 19 sierpnia. Jak poinformowały siostry zakonne, tego dnia, około godziny 11, siostra Dorota odebrała telefon od osoby podającej się za funkcjonariusza policji. Po długiej i burzliwej rozmowie, wyraźnie zdenerwowana, opuściła dom zakonny w Kutnie, informując, że musi pilnie wyjechać. Od tamtej pory ślad po niej zaginął.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie natychmiast rozpoczęli intensywne poszukiwania. Ostatni raz siostra Dorota widziana była w rejonie Katolickiej Szkoły Podstawowej w Kutnie. Policja apelowała do wszystkich.
Siostry Pasjonistki św. Pawła od Krzyża były wstrząśnięte zaginięciem siostry Doroty. W wydanym oświadczeniu podkreślały, że wykluczają możliwość dobrowolnego odejścia zakonnicy.
− Znamy naszą siostrę i wykluczamy możliwość dobrowolnego odejścia − napisały.
Zaginięcie siostry Doroty. Policja publikuje komunikat
Na szczęście, 22 sierpnia policja opublikowała komunikat, z którego wynikało, że siostra Dorota została odnaleziona. Niestety, okazało się, że 57-letnia mieszkanka powiatu kutnowskiego padła ofiarą przestępców wykorzystujących jedną z popularnych metod oszustwa − „na policjanta”. Uwierzyła w opowiedzianą jej nieprawdziwą historię, po czym przekazała oszustom dużą sumę pieniędzy.
Oszuści, podszywając się telefonicznie pod mundurowych, wyłudzili od kobiety tysiące złotych. Policjanci apelują o ostrożność i ograniczone zaufanie do osób, które słyszymy w słuchawce naszych telefonów.
Przebieg oszustwa
19 sierpnia 2025 roku do 57-latki zadzwonił mężczyzna, który podał się za funkcjonariusza policji. Mężczyzna miał przekazać jej informację, że prowadzi tajną akcję ukierunkowaną na zatrzymanie osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa. W trakcie rozmowy przekazał, że na jej konto będzie włamanie i aby nie paść ofiarą oszustwa, musi wykonywać jego polecenia.
Rzekomy funkcjonariusz był na tyle wiarygodny, że kobieta postępowała zgodnie z jego wytycznymi. Udała się najpierw do Łodzi, a następnie do Warszawy, gdzie dokonywała przelewów na obce konta z kilku banków.
Dopiero wspólne działanie prawdziwych policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie oraz Komendy Stołecznej Policji w Warszawie doprowadziły do powstrzymania kobiety przed współpracą z oszustami, a co za tym idzie dalszą utratą pieniędzy.