policja

i

Autor: Pixabay.com

Gdy Ukrainiec dmuchnął w alkomat, myśleli, że się popsuł. Szok w Tarczynie

2021-10-19 17:17

Tarczyńscy policjanci otrzymali wezwanie do kierowcy, który wjechał swoim samochodem w płot. Patrol, który przyjechał na miejsce zastał 44-letniego Ukraińca, którego stan był co najmniej podejrzany. Gdy zbadali jego trzeźwość, myśleli że popsuł się alkomat. Kierowca zszokował ich jeszcze bardziej, kładąc między siedzenia kilkaset złotych i próbując opuścić radiowóz.

Policjanci z Tarczyna zastali mężczyznę, który nieudolnie próbował wyjechać swoim oplem z ogrodzenia. Funkcjonariusze wyciągnęli go zza kierownicy i zdębieli. Alkomat wykazał 5 promili, więc badanie powtórzyli kilka razy, za każdym razem urządzenie wykazywało taką samą wartość. Policjanci po próbie opuszczenia przez niego radiowozu i wręczeniu łapówki przewieźli kompletnie zalanego kierowcę na komisariat. Nie byli w stanie doprowadzić go na przesłuchanie przez ponad 12 godzin. Powód? Cały czas był pijany, trzeźwiał przez kilkanaście godzin! - Pracuję w policji od 19 lat, ale nie przypominam sobie podobnej historii - powiedział szczerze nadkom. Jarosław Sawicki z piaseczyńskiej policji. Obywatel Ukrainy po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut prowadzenia pod wpływem alkoholu i próby wręczenia łapówki.

Policja zatrzymała w Warszawie kilkanaście osób, ich majątek był ogromny

Obywatelowi Ukrainy za popełnione czyny grozi wieloletnia odsiadka. - Policjanci zachowali się w tej sytuacji wzorowo - podkreślił Sawicki. 

Sonda
Czy pijani kierowcy powinni być surowiej karani?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki