Polscy turyści uwięzieni w samolocie do Grecji! Wielka awantura na pokładzie. Ludzie wymiotowali

2025-09-28 22:49

Co najmniej 11 godzin spędzili w samolocie Ryanair polscy turyści, którzy wylecieli w niedzielę, 28 września, z Warszawy do Zakynthos. Z uwagi na pogodę maszyna nie wylądowała na greckiej wyspie, tylko poleciała do Aten, ale wedle relacji pasażerów zabroniono im opuszczania pokładu nawet na lotnisku. Turyści z Polski nie otrzymali żadnych posiłków i napojów, co skończyło się awanturą.

Polscy turyści uwięzieni w samolocie przez ponad 11 godzin! Lecieli z Warszawy do Grecji

i

Autor: Shutterstock (2)/ Shutterstock
  • Polscy turyści, lecący z Warszawy do Grecji, doświadczyli lotu, który zakończył się ich zdaniem uwięzieniem na pokładzie.
  • Samolot Ryanaira z opóźnieniem wyleciał na Zakynthos, ale z powodu pogody dwukrotnie nie wylądował, kierując się do Aten.
  • Pasażerom odmówiono informacji, jedzenia i picia, co doprowadziło do awantury i ponad 11 godzin spędzonych w samolocie.
  • Dowiedz się, co działo się dalej i czy pasażerom udało się opuścić pokład!

Polscy turyści uwięzieni w samolocie z Warszawy do Grecji

Wnioski o odszkodowania wraz z pełną rekompensatą zapowiadają polscy turyści, którzy wylecieli w niedzielę, 28 września, z Warszawy do Grecji - podaje Fakt.pl. Chodzi o pasażerów lotu RR3101 (RYS3101) linii Ryanair, którego samolot wyruszył ze stolicy z przeszło 1,5-godzinnym opóźnieniem. Zdaniem ludzi był to dopiero początek kłopotów. Jak informują poszkodowani, celem podróży była wyspa Zakynthos, ale z uwagi na warunki pogodowe ich samolot nie wylądował, tylko został skierowany do Aten. 

Po wylądowaniu na tamtejszym lotnisku, jak twierdzą sami zainteresowani, nie pozwolono im na opuszczenie pokładu, odmawiając również udzielenia jakichkolwiek informacji. Nie dostali oni również żadnego posiłku ani picia.

Gdy maszyna wystartowała po jakimś czasie na Zakynthos, znowu nie udało jej się wylądować na tamtejszym lotnisku.

- Próba drugiego lądowania była jeszcze gorsza niż pierwsza. Duża część ludzi wymiotowała. Pomimo tego podczas powrotu do Aten nie zostało nam zapewnione ani jedzenie, ani woda. Co gorsze, nadal nie mogliśmy opuścić pokładu - powiedziała jedna z pasażerek, którą cytuje Fakt.pl.

Ta sytuacja skończyła się awanturą z załogą samolotu, a dopiero ok. godz. 20, czyli prawie 10 godzin po wylocie z Warszawy, turyści z Polski dowiedzieli się, że trzeciej próby dotarcia na Zakynthos już dziś nie będzie, za to kolejny termin ma zostać podany w poniedziałek.

Jesteśmy uwięzieni w samolocie od 11 godzin! A na pytanie: co dalej? słyszymy, że nie wiadomo. Nawet za wodę trzeba płacić, co w takiej sytuacji jest nie do pomyślenia. Od ponad 2 godzin stoimy na płycie lotniska. Ludzie stają w drzwiach i domagają się wypuszczenia - relacjonowała Fakt.pl jedna z pasażerek, która razem z innymi osobami dostała w końcu informację o zgodzie na wyjście z maszyny.

Katastrofa samolotu short

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki