Rafał Trzaskowski

i

Autor: Łukasz Gągulski/Super Express

Poruszające wyznanie Rafała Trzaskowskiego. Choroba wiele zmieniła. Zdradził wiele szczegółów

2021-04-08 21:31

Rafał Trzaskowski nie tak dawno na własnej skórze poczuł, co to znaczy zachorować na COVID-19. Jego stan był na tyle poważny, że prezydent Warszawy 23 marca trafił do szpitala. W czwartek Trzaskowski podzielił się poruszającym wyznaniem. "Choroba, szpital skłaniają do myślenia. Człowiek ma dość jałowego sporu, złośliwości, docinków bez klasy" - napisał w mediach społecznościowych. Jego słowa dają do myślenia.

Rafał Trzaskowski najpierw na antenie TVN24 w "Faktach po Faktach", a później w długim wpisie w mediach społecznościowych zdobył się na niezwykle poruszające wyznanie. Prezydent Warszawy odniósł się do czasu, kiedy chory na COVID-19 przebywał w szpitalu. - Choroba, szpital skłaniają do myślenia. Człowiek ma dość jałowego sporu, złośliwości, docinków bez klasy. Warto byłoby się zastanowić jak ratować ludzkie życie, jak robić to w sposób mądry i zaplanowany, a nie ścigać się na złośliwości - napisał w mediach społecznościowych.

NIE PRZEGAP: Maleńka Hania umierała w męczarniach. Poruszające pożegnanie dziewczynki. "Serce rozdziera rozpacz"

Na antenie TVN24 Rafał Trzaskowski zapytany o to, jak czuje się po chorobie, odparł: "Bywało lepiej, ale dochodzę do siebie". - Teraz jest lepiej, chociaż rzeczywiście to jest bardzo podstępna choroba. Ona się objawia stadiami. Najpierw czułem się tak, jakby była wielka grypa, potem nagle wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, a potem znowu tąpnięcie i okazuje się, że 60 procent płuc jest zajętych - opisał swoje odczucia prezydent Warszawy. - Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę mógł już normalnie pracować - dodał.

Podczas rozmowy w "Faktach po Faktach" Trzaskowski opowiedział również, co dostrzegł w działaniu systemu służby zdrowia podczas swojego pobytu w szpitalu. - To jest taki moment, kiedy człowiek zastanawia się, co dalej. Jest potrzebna w ogóle zmiana sposobu uprawiania polityki. Bo jak obserwowałem przez cały czas te rządowe komentarze, że "już po raz kolejny uporaliśmy się z epidemią, że wszystko jest ok", jak widziałem ten wszechogarniający chaos w mediach, to oczywiście to daje bardzo dużo do myślenia - powiedział Trzaskowski.

- Natomiast w samym szpitalu byłem pod olbrzymim wrażeniem pracy lekarzy, pielęgniarek, całego personelu, który po prostu stawał na uszach, żeby sobie radzić z tą niesłychanie trudną sytuacją, kiedy niemalże z godziny na godzinę brakuje łóżek, kiedy są problemy z tlenem - dodał prezydent Warszawy.

Rafał Trzaskowski wypowiedział się również w kwestii powstających punktów szczepień. Temat ten poruszył również w swoim wpisie w mediach społecznościowych. "Od 29 marca samorządy w całej Polsce, zwłaszcza te w dużych miastach, nie szczędząc sił i środków przygotowują się do uruchomienia punktów szczepień masowych. Bo taką możliwość dał nam sam rząd! W Warszawie stanęliśmy na głowie, żeby tych punktów zorganizować jak najwięcej. Znaleźliśmy 13 lokalizacji, planując kolejne. Zaczęliśmy rekrutować personel, kupować sprzęt (np. lodówki do szczepionek), wyposażenie, boksy, komputery. Z dnia na dzień uruchomiliśmy potężny sztab ludzi, pracujących 24/7, żeby wszystko było gotowe na 19 kwietnia. Policzyliśmy, że będziemy gotowi szczepić nawet 80 tysięcy warszawianek i warszawiaków tygodniowo. Tak, żeby jak najszybciej wyszczepić wszystkich chętnych mieszkańców. Ucieszyliśmy się, że kolejny raz my, samorządy, możemy pomóc w walce z pandemią" - napisał prezydent Warszawy.

Jak zaznaczył na antenie TVN24, wie, że miasto podoła ze szczepieniami, ale ma jednak pewne obawy, czy rząd dostarczy szczepionki na czas. "Dziś ze slajdów na konferencji prasowej (bo jakże inaczej!) dowiedzieliśmy się, że nie 19 kwietnia, a 20. I że ruszy nie 13 punktów szczepień, ale tylko jeden (jeden!) – w dodatku pilotażowy. Pozostałe proponowane przez nas lokalizacje będą „badane” przez NFZ. I że „może” dołączą. W maju? Później? O ile będą szczepionki? Po prostu brak mi słów. To rząd narzucił samorządom wyśrubowane terminy dla stworzenia punktów masowych szczepień. My stanęliśmy na wysokości zadania – zgłosiliśmy gotowość, aby otworzyć nie po 2, ale o wiele więcej takich miejsc, bo przecież wciąż jest mnóstwo roczników i grup w kolejce do szczepień! A teraz cała nasza praca, gotowość personelu, a wraz z nimi nadzieje na skuteczną walkę z wirusem i zaszczepienie Polaków mają zostać wyrzucone do kosza?" - napisał na Facebooku Rafał Trzaskowski.

Prezydent stolicy zastanawia się, skąd takie zachowanie rządzących. "Samorządowcy unieśli się ponad zgiełk codziennego sporu politycznego po to, aby znowu zderzyć się ze wirem chaosu. Nie wiem, czy rządzący przestraszyli się, że możemy okazać się bardziej efektywni? A może chodzi po prostu o to, że rząd nie ma szczepionek? Jeszcze kilka konferencji temu słyszeliśmy o milionach dawek, które miały dotrzeć już w kwietniu. Czy dziś rząd proponuje zamianę punktów szczepień masowych na „powszechne”, bo program szczepień masowych załamuje się jeszcze przed startem? Tu już nawet nie chodzi o to, że miasta w całej Polsce zostały narażone na straty przez nieodpowiedzialne decyzje. Chodzi o to, że rząd znowu funduje nam niepewność. A my możemy tylko pytać - czy 13 naszych miejskich punktów szczepień masowych rozpocznie szczepienia 19 kwietnia?" - napisał. Rafał Trzaskowski zaznaczył również, że poprosił o spotkanie ministra zdrowia. 

"Mam nadzieję, że wątpliwości uda się rozwiać i że będziemy mogli przyspieszyć ze szczepieniem Polek i Polaków. Współpracując. Choćby w tej jednej kwestii" - zakończył swój wpis.

Dlaczego warto się zaszczepić na COVID19?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki