zabiła się na motorze

i

Autor: arch pryw

Potworna tragedia w Zielonce! Pędziła na motorze na SOLARIUM! Spotkała śmierć

2020-06-17 17:45

Piękna Karolina miała jechać na kilka minut do solarium. Wsiadła na swojego ścigacza i ruszyła przed siebie. Kilkaset metrów dalej uderzyła z potworną siłą w furgonetkę. Zginęła na miejscu. W ubiegłym roku, tylko do połowy czerwca na ulicach Warszawy i na terenie podwarszawskich powiatów zginęło pięcioro motocyklistów. W tym roku już 12.

Karolina R. wraz z przyjaciółką prowadziły zakład kosmetyczny w Zielonce. Kobieta była pasjonatką motorów. - Uwielbiała motory i szybką jazdę. To była jej pasja- opowiada nam znajomy. W piątek przed godz. 17 miała wizytę w solarium. Powiedziała przyjaciółce, że za chwilę wróci. Potem wsiadła na swojego ścigacza, dodała gazu i ruszyła przed siebie. Świadkowie twierdzą, że pędziła przez miasto z nadmierną prędkością. - Jechała naprawdę szybko. Przejechała dwa skrzyżowania. W tunelu wyprzedzała też samochody. Wyskoczyła z niego jak strzała. Była tylko w kasku. Zachowywała się tak, jakby chciała zginąć - mówi świadek zdarzenia. Na ulicy Kolejowej tuż przy sklepie API kierowca furgonetki nagle skręcił w lewo. Pędząca z nadmierną prędkością kobieta nie była w stanie wyhamować i uderzyła w jego bok z potworną siłą.

PRZECZYTAJ NASZ NEWS Ząbki: DŹGNĄŁ kumpla nożem i wrócił na IMPREZĘ! Mężczyzna zmarł!

Motor rozleciał się na kawałki. Ona wpadła wprost pod koła samochodu. Zanim jednak kierowca się zorientował, przeciągnął ją kilka metrów po ulicy. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe, policję i straż pożarną. Kobietę wyciągnięto spod samochodu. Niestety, już nie żyła. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził jej zgon. Od piątku w miejscu, gdzie doszło do wypadku znajomi, najbliżsi i przyjaciele palą znicze. Jak dowiedzieli się reporterzy Super Expressu to był drugi motor 23-latki. Pierwszy rozbiła jakiś czas temu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki