Prezydent Andrzej Duda uwięziony w Belwederze przez miejski autobus?! Warszawa się tłumaczy

i

Autor: Shutterstock, Piotr Grzybowski/Super Express

Co tam się stało!?

Prezydent Andrzej Duda uwięziony w Belwederze przez miejski autobus?! Warszawa się tłumaczy

2024-01-10 10:33

Niefortunny zbieg okoliczności wywołał niemałe zamieszanie i skrajne emocje. We wtorek, 9 stycznia, autobus linii 180 stanął tuż przy Belwederze i "zablokował" wyjazd prezydentowi Andrzejowi Dudzie. W mediach społecznościowych błyskawicznie pojawiła się informacja, że był to spisek i celowe działanie władz Warszawy. Sprawę w prześmiewczy sposób skomentował Rafał Trzaskowski. Ratusz wyjaśnia, co właściwie się wydarzyło.

Warszawa. Autobus specjalnie zablokował wyjazd prezydentowi RP?

Zacznijmy od początku. We wtorek, 9 stycznia, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim. Prezydenta RP Andrzeja Dudy nie było wówczas w budynku. Przebywał wówczas na spotkaniu noworocznym dla białoruskich opozycjonistów w Belwederze. Jak przekazał Onetowi prezydencki minister Wojciech Kolarski, gdy prezydent dowiedział się o interwencji policji, chciał natychmiast wracać na Krakowskie Przedmieście, ale jego kolumna miała zostać... zablokowana przez autobus miejski!

W mediach społecznościowych natychmiast zaczęły pojawiać się teorie spiskowe o celowym działaniu władz Warszawy. „Komunikacja miejska w Miasto Stołeczne Warszawa. Zawsze do usług 👌 PS Spisek autobusowy? Naprawdę?” - napisał na platformie X prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, dołączając grafikę z informacją, że mieszkańcy stolicy bardzo dobrze oceniają komunikację miejską.

Warszawa. Autobus specjalnie zablokował wyjazd prezydentowi RP? Zacznijmy od początku. We wtorek, 9 stycznia, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim. Prezydenta RP Andrzeja Dudy nie było wówczas w budynku. Przebywał wówczas na spotkaniu noworocznym dla białoruskich opozycjonistów w Belwederze. Jak przekazał Onetowi prezydencki minister Wojciech Kolarski, gdy prezydent dowiedział się o interwencji policji, chciał natychmiast wracać na Krakowskie Przedmieście, ale jego kolumna miała zostać... zablokowana przez autobus miejski! W mediach społecznościowych natychmiast zaczęły pojawiać się teorie spiskowe o celowym działaniu władz Warszawy. „Komunikacja miejska w Miasto Stołeczne Warszawa. Zawsze do usług 👌 PS Spisek autobusowy? Naprawdę?” - napisał na platformie X prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, dołączając grafikę z informacją, że mieszkańcy stolicy bardzo dobrze oceniają komunikację miejską.

„To awaria układu hamulcowego”

O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy rzeczniczkę ratusza. - To zwykła sytuacja, jakich mamy każdego dnia w różnych pojazdach. Była to awaria układu hamulcowego w autobusie elektrycznym linii 180. Pojazd zatrzymał się na światłach przed skrzyżowaniem Belwederskiej z Bagatelą na wysokości Belwederu. Był trzeci w kolejce do świateł. Jak zatrzymał się na czerwonym świetle, to już nie ruszył. Doszło do ubytku powietrza w układzie pneumatycznym, czyli mówiąc wprost - zablokowały się hamulce - przekazała na Monika Beuth.

Jak dodała, nie ma mowy o żadnym blokowaniu kolumny prezydenta RP. - Kolumna z Belwederu wyjechała z bramy chodnikiem - zaznaczyła rzeczniczka ratusza.

Całą sytuację nagrały kamery monitoringu. - Kierowca wypuścił pasażerów i zablokował koła, żeby autobus nie stoczył się po skarpie. Do kierowcy natychmiast podeszli funkcjonariusze policji i SOP-u ochraniający Belweder. Cała akcja trwała 17 minut - poinformowała rzeczniczka.

Dodała również, że na nagłą awarię autobusu mógł mieć wpływ mróz, który w ostatnich dniach utrzymuje się w Warszawie. Samych awarii pojazdów komunikacji miejskiej również ostatnio nie brakuje. We wtorek odnotowano ich 87 a dzień wcześniej aż 105.

QUIZ. Czy umiesz rozpoznawać kolory? Te pytania mogą zaskoczyć!

Pytanie 1 z 10
Jaki to kolor?
Quiz. Jaki to kolor ?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki