Krzysztof Dymiński zaginął 27 maja 2023 roku. Wyszedł z domu w pobliżu Ożarowa Mazowieckiego około godziny 4 rano. Wsiadł do autobusu jadącego w kierunku Warszawy, a następnie przesiadał się kilkukrotnie − był widziany na przystanku Ciepłownia Wola, potem w autobusie nr 105, dalej w metrze, aż dotarł do Dworca Gdańskiego. Ostatni raz kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały go o godz. 5:30 na Moście Gdańskim w Warszawie. Od tamtej pory wszelki ślad po nastolatku zaginął.
Mimo upływu czasu jego rodzina nie ustaje w poszukiwaniach. Mama chłopca, Agnieszka, opublikowała w mediach społecznościowych przejmujący apel, w którym prosi o pomoc każdego, kto przebywa nad Wisłą:
− Szanowni Państwo, przyjaciele, zwracam się do was kolejny raz z prośbą o pomoc. Jak wiecie, w maju 2023 roku zaginął mój syn, Krzysztof Dymiński, miał wtedy 16 lat. Do dziś nie wiemy co się wydarzyło tamtego dnia, gdy po raz ostatni widziały go kamery monitoringu miejskiego na Moście Gdańskim w Warszawie. Do dziś nie mamy zgody policji na to, aby zobaczyć syna na nagraniach, jak przemieszcza się transportem miejskim w drodze na ten most. Nie możemy zobaczyć jak wyglądał, ani jak się zachowywał. Istnieje prawdopodobieństwo, że nasz syn utonął, dlatego Daniel pływa szukając dowodu na tę wersję zdarzeń. Korzystając z tego, że jest niski poziom Wisły i rzeka odkrywa różne miejsca, apeluję do was o uważność. Gdy chodzicie po bulwarach wiślanych czy biwakujecie korzystając z pięknej pogody, proszę zwracajcie uwagę na to co leży na brzegach rzeki, na to co płynie. Zróbcie zdjęcie, wyślijcie do mnie. Może to któraś z rzeczy mojego dziecka − czytamy.
Rodzina chłopca podejrzewa, że Krzysztof mógł utonąć, dlatego jego ojciec, regularnie przeszukuje rzekę. Teraz, gdy poziom Wisły jest wyjątkowo niski, co odsłania nowe fragmenty brzegów, pojawiła się nadzieja na odnalezienie choćby przedmiotu należącego do zaginionego nastolatka.
W dniu zaginięcia Krzysztof miał przy sobie kilka charakterystycznych rzeczy. Wśród nich: czarny iPhone 12 w czarnym etui, słuchawki Apple Air Pods II (białe), portfel z kartą Visa, legitymacją szkolną i kartą metropolitalną. Na szyi miał złoty łańcuszek, który otrzymał na pierwszą komunię świętą.
Każdy, kto spaceruje po bulwarach, biwakuje nad Wisłą lub przebywa w jej pobliżu, proszony jest o zachowanie czujności. W przypadku zauważenia jakichkolwiek podejrzanych przedmiotów należy zrobić zdjęcie i przesłać je rodzinie. Można to zrobić przez stronę: dyminski.pl.
Rodzina Krzysztofa liczy, że dzięki wspólnemu zaangażowaniu uda się przerwać dramatyczną ciszę trwającą od dwóch lat.