Śmiertelny wypadek na Wisłostradzie. Rafał Trzaskowski zabrał głos po tragedii
Tragedia, do której doszło w czwartkowy wieczór (10 lipca) na Wisłostradzie, poruszyła całą Warszawę. W wyniku czołowego zderzenia osobowego opla z motocyklem zginął 45-letni mężczyzna i jego 13-letni syn. Obaj podróżowali jednośladem, gdy nagle z naprzeciwka nadjechał rozpędzony samochód, który zjechał na przeciwny pas ruchu i zmiótł ich z drogi.
− Tragiczny wypadek na Wisłostradzie. Pomimo wysiłku ratowników i lekarzy nie udało się uratować życia ojca i nastoletniego syna. Trudno sobie wyobrazić, co przeżywa ich rodzina i bliscy. Składam najszczersze kondolencje. Myślami jestem z Wami − napisał w mediach społecznościowych prezydent Rafał Trzaskowski.
Do zderzenia doszło około godziny 23:15 na ul. Wybrzeże Gdyńskie. Opel Vectra, którym poruszali się dwaj mężczyźni, zjechał na przeciwległy pas, doprowadzając do czołowego zderzenia z motocyklem oraz jadącym prawidłowo audi. Siła uderzenia była tak duża, że motocykl został rozerwany na kawałki.
Ojciec i syn zostali natychmiast reanimowani. 13-latek został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a jego ojciec trafił tam karetką. Niestety, lekarzom nie udało się ich uratować.
Sprawcy wypadku uciekli z miejsca tragedii. Policja rozpoczęła intensywne poszukiwania. − Dzięki ogromnemu zaangażowaniu wszystkich dostępnych sił i środków, stołeczni policjanci dzisiaj rano zatrzymali dwie osoby, które minionej nocy jechały oplem. To dwaj mężczyźni, obywatele Polski w wieku 24 i 38 lat. Czynności w toku − przekazał Robert Szumiata, rzecznik prasowy stołecznej policji.
Prezydent Trzaskowski odniósł się do dramatycznych wydarzeń, podkreślając solidarność z rodziną ofiar i zaufanie do służb prowadzących śledztwo: − Sprawca i jego pasażer, którzy uciekli z miejsca zdarzenia, zostali zatrzymani. Policja wyjaśnia wszystkie okoliczności wypadku − napisał.