Skandal na legendarnym basenie. Obleśny Hubert podglądał i nagrywał NAGIE kobiety [ZDJĘCIA]

2021-02-24 12:58

Zgorszenie na basenie! Na kąpielisku w Warszawie grasował bezczelny zbereźnik. Przebierał się w kąpielówki, udawał, że przychodzi popływać, a tak naprawdę polował z telefonem na kobiety. Zboczeniec zakradał się do damskiej przebieralni i nagrywał smartfonem kobiety. W końcu przyłapała go jedna z nich i doszło do potwornej awantury. Została wezwana policja!

Obleśny 34-letni Hubert K. pojawił się w parku wodnym Warszawianka na Mokotowie kilka dni temu. Zamiast pluskać się w wodzie wypatrywał co atrakcyjniejsze dziewczyny. Za jedną z ich zakradł się do damskiej przebieralni. - Po skorzystaniu z usług, 21- latka zajęła swoją kabinę, żeby się przebrać. Kiedy zakładała garderobę, usiadła na ławeczce i zauważyła telefon, który został ewidentnie wsunięty przez kogoś do jej kabiny. Smartfon nagrywał ją, gdy się przebierała - opowiada o paskudnych praktykach 34-latka podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.

NIE PRZEGAP: Szok! W Warszawie mieszka więcej samochodów niż ludzi. Liczby są przerażające

- Mężczyzna zorientował się, że kobieta zauważyła jego aparat i zabrał go. 21-latka wyszła z kabiny i dostrzegła rosłego, dobrze zbudowanego mężczyznę w szortach, który chował telefon do kieszeni i szedł w stronę wyjścia z damskiej szatni - dodaje policjant.

Wtedy rozpętała się potworna awantura, bo kobiety nie wystraszyły się tylko wpadły w istna furię.

Zboczeniec na basenie Warszawianki. Nagrywał nagie kobiety w przymierzalni

Spytały zboczeńca wprost czemu je nagrywa i zgorszone zażądały, żeby pokazał im swój telefon. 34-letni bezwstydnik zaczął się pokrętnie tłumaczyć udając, że nie wie o co chodzi. To jeszcze bardziej rozwścieczyło podglądane dziewczyny. Wezwały do szatni ochronę kąpieliska. Na miejscu pojawili się policjanci. Zwyrodnialca zabrali na komendę a telefon oddali do ekspertyzy. Potem przeszukali mu mieszkanie. A tam niespodzianka. 34-latek mieszkał z mamusią ale to nie przeszkadzało mu w swoim pokoju ukrywać... narkotyki. Diler trafił więc na miesiąc do aresztu. Podglądacz został przyłapany w parku wodnym Warszawianka przy ul. Merliniego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki