Sochaczew: Atakował ludzi, uciekał i zdemolował karetkę. Wilczy bilet z Polski za awanturę w centrum miasta

2025-08-22 16:12

Pijany obywatel Ukrainy urządził sobie we wtorkowy wieczór (19.08) "tour de Sochaczew", który zakończył się interwencją policji, uszkodzeniem karetki i... deportacją. Mężczyzna zaczepiał przechodniów, zdemolował ambulans i zaatakował ratownika medycznego. Policja przekazała go Straży Granicznej. 30-latek prędko nie wróci do Polski.

Straż Graniczna bezwzględna dla cudzoziemców. Ukrainiec znęcał się nad inną osobą

i

Autor: Straż Graniczna/ Materiały prasowe Straż Graniczna bezwzględna dla cudzoziemców. Ukrainiec znęcał się nad inną osobą
Super Express Google News

Awantura w centrum Sochaczewa

Wtorkowy wieczór, 19 sierpnia, w centrum Sochaczewa zamienił się w scenę pełną chaosu. Dyżurny miejscowej komendy policji odebrał zgłoszenie, że nieznany mężczyzna zaczepia przechodniów. Na miejsce natychmiast wysłano patrol.

Gdy radiowóz pojawił się w pobliżu, agresor próbował ratować się ucieczką. Daleko jednak nie zdołał zajść – po chwili przewrócił się i wylądował na asfalcie z otarciami. Wcześniej zdążył jeszcze uderzyć plecakiem w ramię jednego z mieszkańców, co potwierdzili świadkowie zdarzenia.

Awantura w karetce

Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Początkowo 30-letni obywatel Ukrainy zachowywał się spokojnie, jednak podczas transportu do szpitala nagle zmienił się w awanturnika. Odpinał pasy bezpieczeństwa, uszkodził klawiaturę komputera medycznego i próbował uciec. Ratownicy rzucili się za nim, a wtedy doszło do szarpaniny – jeden z medyków został zaatakowany.

– Początkowo był spokojny, ale w trakcie transportu podjął próbę ucieczki i naruszył nietykalność ratownika – relacjonuje st. asp. Agnieszka Dzik z KPP w Sochaczewie.

Pokój Zbrodni - atak na ratownika

Alkohol, areszt i zarzuty

Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 1,6 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Jak się okazało, to nie jego pierwszy konflikt z prawem, dlatego policjanci zdecydowali się wystąpić do Straży Granicznej o wszczęcie procedury wydalenia z Polski.

Wilczy bilet z Polski

21 sierpnia agresywny 30-latek został przekazany funkcjonariuszom Straży Granicznej, a jeszcze tego samego dnia trafił w ręce ukraińskich służb granicznych. 

Sonda
Czy deportacje są potrzebne?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki