22 kwietnia 2025 roku zaginęła 16-letnia Maja z Mławy. Przez ponad tydzień trwały intensywne poszukiwania, prowadzone przez policję i zrozpaczoną rodzinę. Niestety, 1 maja rano potwierdził się najczarniejszy scenariusz. Ciało dziewczyny odnaleziono w bagnistych zaroślach. Jak ustalili śledczy, dziewczyna została brutalnie zamordowana. Podejrzanym o dokonanie tej zbrodni jest 17-letni Bartosz G.
Według informacji prokuratury, chłopak zwabił Maję do hali przemysłowej należącej do jego rodziny. Dziewczyna została przywiązana do drzewa. Jak ustaliliśmy, zmarła najprawdopodobniej po kilku uderzeniach w głowę. Podejrzany o dokonanie tej makabrycznej zbrodni chłopak dwa dni później pojechał z klasą na praktyki do Grecji w ramach programu Erasmus. Został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Wkrótce ma zostać przewieziony do Polski, gdzie usłyszy zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu do 30 lat więzienia.
Hejt i przemoc psychiczna – cichy zabójca
Choć motywy tej zbrodni pozostają nieznane, eksperci coraz częściej wskazują na rolę przemocy psychicznej, jakiej doświadczają młodzi ludzie. Zwłaszcza w internecie. Hejt, wyśmiewanie, stygmatyzacja – to nie tylko słowa, ale realne ciosy wymierzone w psychikę nastolatków.
– Hejt jako forma przemocy psychicznej prowadzi do zaburzeń depresyjnych, zaburzeń lękowych, zaburzeń osobowości i myśli samobójczych – mówi dr Mateusz Grzesiak, psycholog. – Przewlekła przemoc uruchamia tzw. mechanizm przeciążenia emocjonalnego – mózg młodego człowieka nie nadąża z przetwarzaniem negatywnych bodźców, co może prowadzić do eksplozji emocjonalnej, w której zanikają mechanizmy samokontrol.
W rozmowie z „Super Expressem” ekspert podkreśla, że systematyczne ośmieszanie i publiczne upokarzanie może prowadzić do tragedii – nie tylko w postaci autoagresji, ale również wybuchów przemocy wobec innych.
– Długotrwały stres społeczny zmienia działanie układu limbicznego i kory przedczołowej – odpowiedzialnych za emocje i kontrolę impulsów. Młody człowiek zaczyna myśleć katastroficznie, ma poczucie osamotnienia, braku wpływu i nieodwracalności cierpienia – tłumaczy dr Grzesiak. – To wywołuje reakcję ucieczki lub ataku – co w skrajnych przypadkach może prowadzić do przemocy fizycznej.
Hejt przebrany za żart
Jak odróżnić niewinny żart od przemocy psychicznej? Według psychologa ta granica jest jasna – i nie zależy od intencji sprawcy, lecz od odczuć ofiary.
– Jeśli druga osoba cierpi, to przestaje być żartem. Psychiczna przemoc to każda sytuacja, w której dochodzi do systematycznego upokarzania, poniżania, izolowania lub ośmieszania – nawet jeśli sprawca „nie miał tego na myśli”. To odbiorca wyznacza granicę – mówi.
Publiczne ośmieszanie i stygmatyzacja mogą wyrządzić trwałe szkody psychiczne – szczególnie u osób w wieku dojrzewania.
– Dla nastolatka, którego tożsamość dopiero się kształtuje, taki przekaz działa jak wypalone piętno: boli i definiuje. Psychicznie porównywalne jest to do przeżycia przemocy fizycznej lub gwałtu symbolicznego.
„To nie zabawa – to przemoc”
Niestety, wiele ofiar hejtu nie szuka pomocy. Paraliżuje je wstyd, poczucie winy i strach przed odwetem.
– Ofiary hejtu często czują się winne – „bo może to moja wina”, „bo się nie obroniłem”, „bo jestem słaby”. Do tego dochodzi lęk przed eskalacją („jak się poskarżę, to będzie gorzej”). Dlatego wiele osób cierpi w ciszy – podkreśla dr Grzesiak.
Na pytanie, co powiedziałby młodym ludziom, którzy traktują hejt jako formę rozrywki, odpowiada bez wahania: – Powiedziałbym im, że są odpowiedzialni za skutki swoich słów. Że „dla zabawy” można kogoś zabić psychicznie. Że każdy komentarz zostawia ślad – w internecie i w drugim człowieku. Hejt nie czyni cię silnym. Czyni cię oprawcą.
Zdaniem psychologa jedynym sposobem na realną zmianę jest systemowa edukacja emocjonalna i cyfrowa. – Empatia nie jest cechą wrodzoną, lecz kompetencją społeczną – mówi. Proponuje trzyetapowy model profilaktyki: rozpoznanie emocji innych, zrozumienie skutków swoich działań i odpowiedzialność cyfrowa.
– Szkoły powinny wprowadzić obowiązkowe zajęcia z komunikacji w internecie, a media – promować pozytywne wzorce relacyjne – apeluje dr Grzesiak. Jego zdaniem każda szkoła powinna mieć dostępnego psychologa nie „od papierów”, ale realnie pracującego z młodzieżą.
Tragedia z Mławy pozostawia wiele pytań. Ale jedno jest pewne – hejt, nawet ten „dla żartu”, może prowadzić do tragedii. A przemoc psychiczna – do równie realnych ran jak ta fizyczna. Maja już nie żyje. Ale być może jej historia obudzi w nas wszystkich potrzebę zmiany. I odwagi, by wreszcie powiedzieć: dość.