Strzały w Pruszkowie! Agresywny mężczyzna dobijał się do domu siostry

2025-08-26 22:56

Strzały ostrzegawcze policjantów nie ostudziły zapędów mężczyzny, który we wtorek, 26 sierpnia, próbował się dostać do domu swojej siostry w Pruszkowie. Agresor trzymał w ręku młotek, którym zaatakował mundurowych, w związku z tym jeden z nich postrzelił go w nogę, dzięki czemu udało się obezwładnić napastnika. W eskorcie policji trafił on do szpitala. Ze zgłoszenia wynikało, że był nietrzeźwy.

  • Interwencja policji w Pruszkowie przybrała dramatyczny obrót po rodzinnej kłótni.
  • Nietrzeźwy mężczyzna zaatakował funkcjonariusza młotkiem, zmuszając policjanta do użycia broni.
  • Mimo strzałów ostrzegawczych napastnik nie reagował, a obezwładnienie nastąpiło dopiero po trafieniu w nogę.
  • Dowiedz się, co doprowadziło do tak niebezpiecznej sytuacji i jakie były dalsze losy agresora.

Pruszków. Strzały w czasie interwencji policji. Ranny agresor w szpitalu

Aż cztery strzały musieli oddać policjanci w czasie interwencji pod jednym z domów w Pruszkowie we wtorek, 26 sierpnia. O godz. 17.24 otrzymali oni informację o agresywnym, nietrzeźwym mężczyźnie, który dobija się do drzwi swoje siostry, po tym jak doszło do kłótni rodzinnej. Mimo przyjazdu mundurowych brat poszkodowanej wcale nie miał zamiaru się uspokoić i rzucił się na jednego z funkcjonariuszy z młotkiem.

Policjant wycofał się, oddając strzał ostrzegawczy w powietrze i wezwał mężczyznę do odrzucenia niebezpiecznego przedmiotu. Mężczyzna nie reagował na polecenia i w dalszym ciągu szedł w kierunku policjanta z młotkiem w ręku. Policjant oddał jeszcze dwa strzały ostrzegawcze, aby powstrzymać napastnika. To jednak również nie przyniosło oczekiwanego efektu - informuje Komenda Stołeczna Policji.

Dopiero czwarty strzał, który trafił napastnika w nogę, pozwolił policjantom na jego obezwładnienie. Zanim do tego doszło, mężczyzna zdołał jeszcze przejść kilkanaście kroków, odrzucając młotek. Został zatrzymany, ale najpierw przewieziono go w asyście mundurowych do szpitala. Trwają dalsze czynności policji w tej sprawie. Poza agresorem nikt nie został ranny, choć na policję dzwoniły również inne osoby z rodziny napastnika, informując, że ma on przy sobie siekierę. 

Sosnowiec: Tragiczna śmierć 13-letniego Filipa. Zginął w tajemniczych okolicznościach
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki