Szokująca decyzja prokuratury ws. Anety i Adama J.! Porzucili synów i wyjechali za granicę, a tu taka wiadomość

2025-08-11 14:09

Prokuratura umorzyła nieprawomocnie śledztwo w sprawie Anety i Adama J. z Warszawy, którzy w maju 2023 roku porzucili swoich dwóch nastoletnich synów i wyjechali za granicę. Początkowo śledczy zamierzali postawić małżeństwu zarzuty, jednak nie udało się ich zatrzymać. Prokuratura czeka aktualnie na ustanowienie kuratora dla małoletniego, który będzie mógł ewentualnie zaskarżyć tę decyzję.

Szokująca decyzja prokuratury ws. Anety i Adama J.! Porzucili synów i wyjechali za granicę

Prokuratura umorzyła nieprawomocnie śledztwo w sprawie Anety i Adama J. z Warszawy, którzy przed dwoma laty porzucili swoich dwóch nastoletnich synów i wyjechali za granicę. Śledczy wcześniej chcieli postawić małżeństwu zarzuty, jednak nie udało się ich zatrzymać. Sprawa, która wstrząsnęła opinią publiczną, doczekała się zaskakującego finału.

O sprawie zrobiło się głośno w maju 2023 roku, kiedy to 44-letnia Aneta J. i jej 49-letni mąż Adam J. opuścili swoje mieszkanie na warszawskim Mokotowie. Dwóm synom w wieku 15 i 17 lat zostawili jedynie krótki list: „Chłopcy, jesteście odważni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni”. Zaniepokojona rodzina zawiadomiła policję o zniknięciu pary. Para była widziana kilka dni po zgłoszeniu w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej oraz na Słowacji. Według zapisu kamer monitoringu, zatrzymali się w jednym z pensjonatów u naszych sąsiadów na Południu na jedną noc. Później ślad po małżeństwie ponownie się urwał. Dopiero miesiąc później zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy z wydziału poszukiwań i identyfikacji osób Komendy Stołecznej Policji w czeskiej Pradze.

Kulisy zaginięcia Anety i Adama J.

Aneta J. pracowała jako fryzjerka, natomiast Adam J. nie miał stałego zatrudnienia i imał się różnych prac dorywczych. Po zaginięciu małżeństwo było widziane w schronisku Murowaniec w Hali Gąsienicowej, a także na Słowacji. Ostatecznie funkcjonariusze odnaleźli Anetę i Adama J. w czeskiej Pradze, jednak nie zostali zatrzymani z powodu braku podstaw prawnych.

Dziennikarka „Polityki”, pisała w ubiegłym roku o stopniowym oddalaniu się Adama i Anety od rodziny i znajomych: „Teraz, z perspektywy czasu, widać że Adam i Aneta odchodzili stopniowo, już od kilku lat. Nigdy nie mieli przyjaciół ani nawet znajomych. Nikt do nich nie przychodził. A potem przestali kontaktować się także z kimkolwiek z rodziny. Z matką Adama, jedyną babcią chłopców, nie widzieli się i nie rozmawiali od sześciu lat. Z bratem i siostrą Anety od dwóch lat”.

Mężczyzna miał w przeszłości leczyć się psychiatrycznie, a Aneta J. miała pozostawać pod wpływem męża. Jeden z synów w rozmowie ze śledczymi wspomniał o „dziwnych akcjach” rodziców.

Sąd pozbawił rodziców władzy rodzicielskiej nad młodszym synem

W listopadzie 2023 roku warszawski sąd pozbawił Anetę J. i Adama J. władzy rodzicielskiej nad młodszym synem. Jak informował „Super Express”, nastolatek trafił do tymczasowej rodziny zastępczej, czyli do siostry Anety J. Sprawa dotycząca starszego syna została umorzona ze względu na jego pełnoletność. Jednocześnie Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów wydała postanowienie o przedstawieniu Anecie i Adamowi J. zarzutów porzucenia małoletniego syna. Zgodnie z kodeksem rodzinnym, za porzucenie małoletniego poniżej 15 lat lub osoby nieporadnej grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Postępowanie jednak zostało zawieszone, a następnie umorzone.

− Postanowienie o umorzeniu postępowania w sprawie Anety i Adama J. pozostaje nieprawomocne i na tym etapie nie udzielany szerszych informacji. Czekamy za ustanowienie kuratora dla małoletniego, który będzie go reprezentował i zapozna się z decyzją końcową względnie wywiedzie środek zaskarżenia. Umorzenie jest w sprawie przeciwko i jest nieprawomocne zatem czekamy na tym etapie na wykorzystanie przez strony procesu ze wszystkich dostępnych środków przewidzianych przez kodeks postępowania karnego do realizowania swojej woli procesowej − przekazał „Super Expressowi” sekretariat rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Wszystko wskazuje na to, że prokurator referent mógł wziąć pod uwagę sytuację rodzinną chłopców, którzy, mimo porzucenia przez rodziców, otrzymali opiekę ze strony rodziny, w tym siostry Anety J. Jeśli kurator zdecyduje się zaskarżyć decyzję prokuratury, a sąd przychyli się do wniosku, nad rodzicami ponownie może zawisnąć widmo zarzutów.

Źródło: gazeta.pl, „Super Express”

Super Express Google News
Sonda
Czy rodzice tych dzieci powinni zostać ukarani?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki