CO TAM SIĘ DZIAŁO?!

Tajemnicze zaginięcie małżeństwa z Warszawy. Przerażające relacje sąsiadów. Mówią o krzykach

2023-05-26 13:55

Aneta i Adam J. są nieuchwytni. Od kilku dni, po zgłoszeniu zaginięcia, szuka ich policja. Najpierw widziani byli pod blokiem na warszawskim Mokotowie, kilka dni później zameldowali się w schronisku w górach, by później pojawić się w pensjonacie na terenie Słowacji. Co planują? Czy przed czymś uciekają? Szczegóły zdradzają nam sąsiedzi zaginionych. Są przerażające!

Warszawa. Tajemnicze zaginięcie małżeństwa. Sąsiedzi są przerażeni, zdradzają szczegóły

Ta historia wciąż ma więcej pytań niż odpowiedzi. Pod osłoną nocy z 20 na 21 maja Aneta i Adam J. uciekli ze swojego mieszkania przy ul. Puławskiej w Warszawie, zostawiając dwóch synów w wieku 15 i 17 lat, którymi zaopiekowała się dalsza rodzina pary. To właśnie bliscy zaginionych zgłosili ich zaginięcie. Kobieta i mężczyzna po prostu wyszli z mieszkania zostawiając kartkę z wiadomością zaadresowaną do swoich dzieci. Napisali na niej, że „życzą im powodzenia w życiu”. Policjanci natychmiast zaczęli działać.

Sprawdzamy wszystkie możliwości i wszystkie informacje, które do nas docierają. Głównie prowadzimy swoje poszukiwania na terenach ogródków działkowych, skwerów, parków, ale również okolic rzek. Analizujemy zapis z kamer monitoringu – komentuje nam asp. Iwona Kijowska.

Dziennikarze „Super Expressu” odwiedzili blok, w którym Aneta i Adam mieszkali przed zaginięciem. Udało im się porozmawiać z bliskimi sąsiadami małżeństwa.

Mieszkali na parterze. Z tego co pamiętam od roku. To jest mieszkanie komunalne. Nigdy nikomu nie mówili „dzień dobry” czy nawet „cześć”, zazwyczaj przemykali korytarzem w kapturach, tak, jakby nie chcieli, żeby ktoś ich zobaczył. Nikt nie wie gdzie pracowali, byli bardzo tajemniczy – opowiada nam zlękniona sąsiadka Ania. Lokatorzy starego bloku przy ul. Puławskiej mówią jednak o jednym szczególe - z mieszkania zaginionych miały dobiegać krzyki - relacjonują. 

Wielokrotnie słyszeliśmy krzyki, hałasy i wulgaryzmy oraz trzaskanie drzwiami. Czasami to wyglądało tak, jakby pan Adam był sam w mieszkaniu, walił drzwiami bez opamiętania i krzyczał do siebie. To było przerażające – dodaje kolejna kobieta, która mieszka kilka pięter wyżej.

Trwają poszukiwania pary z Warszawy. Gdzie teraz są?

Para widziana była ostatnio na Słowacji. Jak donosi „Onet”, małżeństwo zostało rozpoznane przez właściciela pensjonatu "Vasko" w słowackim Zdziarze. Zaginieni kontaktowali się z nim telefonicznie i spędzili noc w jego hostelu.

Do pensjonatu podeszli oni we wtorek około godziny 18 na piechotę. W ten dzień nie było mnie na miejscu, ale w obiekcie spała zaprzyjaźniona grupa turystów z Niemiec. To właśnie ich Polacy zapytali, czy mam wolne pokoje. Połączyliśmy się telefonicznie i zaproponowałem im nocleg, na który się zgodzili. Twierdzili, że są bardzo zmęczeni, bo całą drogę z Zakopanego przeszli pieszo – poinformował w rozmowie z portalem właściciel pensjonatu. Następnego dnia zniknęli.

Prosimy o pilny kontakt wszystkie osoby, które widziały osoby ze zdjęć – apeluje policja.

Każda informacja może okazać się na wagę złota. Jeśli możesz pomóc w odnalezieniu zaginionego małżeństwa, nie czekaj. Zadzwoń pod numer +48 47 72 392 50 lub +48 47 72 392 52. Można też napisać maila na adres: [email protected] lub zgłosić się na numer alarmowy 112.

Sonda
Czy brałeś/brałaś kiedyś udział w poszukiwaniach osób zaginionych?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki