Tłumy na defiladzie wojskowej w Warszawie. „Moja wnuczka chce być żołnierzem”
15 sierpnia 2025 r. przypadłą 105. rocznica bitwy warszawskiej 1920 r. zwanej „Cudem nad Wisłą”. Z tej okazji odbył się w stolicy szereg uroczystości. Jak zwykle nastąpiła uroczysta zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego, jednak to wydarzenia na Wisłostradzie przyciągnęły największą liczbę osób. Nasz reporter spotkał pana Andrzeja z wnuczkami Wiktorem i Moniką. – Wnuczka chce być żołnierzem, wnuczek jest pierwszy raz, a ja już któryś z kolei… Patrzę, jak maszerują, i widzę w nich kolejne pokolenie — młode, dumne, gotowe nieść dalej to, co inni zaczęli – mówił nam poruszony mężczyzna.
Za mundurem panny sznurem, więc w tym roku nie zabrakło również płci pięknej. – Żołnierze idą równo, jakby każdy krok był odmierzony co do centymetra. Mundury mają wyprasowane, buty lśnią, a na twarzach widać skupienie. Kiedy mijają, słychać tylko rytm kroków i muzykę orkiestry, wszystko razem wygląda bardzo dostojnie i poważnie. Człowiek od razu czuje, że to nie jest zwykły marsz, tylko prawdziwa uroczystość. Na defiladzie jesteśmy dopiero pierwszy raz! – mówiły naszemu reporterowi podekscytowane Zuzia i Magda.
Na widowisko przyszli też stali bywalcy. – To nie pierwszy raz, gdy w sierpniowe święto przychodzimy zobaczyć defiladę. Mimo upału warto było czekać. Nas najbardziej interesowały przelatujące nad Wisłą samoloty – powiedzieli Hanna i Artur. – Chcemy jeszcze zobaczyć czołgi Abrams.