Nowe fakty

Tragedia pod Górą Kalwarią. Pijany rozbił bmw, pasażer nie żyje. 20-latek usłyszał zarzuty

2023-04-13 7:57

Nowe fakty w sprawie tragicznego wypadku w Tomicach. W świąteczny poniedziałek, 10 kwietnia, z samego rana pijany kierowca roztrzaskał swoje bmw na słupie. W samochodzie było 5 osób. Trzy osoby zostały ranne, jedna zmarła w szpitalu. 20-latek uciekł z miejsca wypadku. Teraz prokuratura postawiła mu zarzuty.

Tomice. Tragedia na drodze. Są zarzuty dla 20-latka

Dramatyczny wypadek wydarzył się na drodze krajowej nr 79. W srebrnym bmw znajdowało się 5 osób. Tuż przed godz. 7 kierowca stracił panowanie nad maszyną, prawdopodobnie podczas wyprzedzania. Samochód huknął w betonowy słup, który pękł jak zapałka. Gdy na miejsce przybyli ratownicy, kierowcy już nie było. Trzy osoby zostały ranne. 20-letni pasażer zmarł tego samego dnia w szpitalu.

Policjanci odnaleźli niespełna 20-letniego kierowcę półtorej godziny późnej na przystanku autobusowym. Był pijany, wydmuchał 0,7 promila alkoholu. Teraz stanął przed prokuratorem. - W toku czynności procesowych kierującemu samochodem marki BMW przedstawiony został zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, kierowania w stanie nietrzeźwości, jak również ucieczki z miejsca zdarzenia. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia – poinformowała w rozmowie z TVN Warszawa prokurator Aleksandra Skrzyniarz. Jak dodała, wszyscy uczestnicy wypadku to bardzo młodzi ludzie. W chwili uderzenia nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Sonda
Czy kary za ucieczkę z miejsca wypadku powinny być bardziej surowe?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki