Historia dwóch afgańskich chłopców, którzy zatruli się muchomorem sromotnikowym, chwyta mocno za serce. Lekarze długo walczyli o ich życie. Niestety, bezskutecznie. Medycy na początku września poinformowali o śmierci najpierw jednego, a potem drugiego chłopca. "Super Express" dotarł teraz do informacji, co stało się z ciałami małych uchodźców.
i
Autor: Toyota/ Materiały prasowe
W sierpniu Afgańczycy po ewakuacji z Kabulu trafili do ośrodka dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej-Dębaku. Dzień później troje dzieci zatruło się muchomorami sromotnikowymi. Razem z dorosłymi mieli zebrać grzyby na terenie ośrodka. Dzieci 5-latek, 6-latek i 17-latka – trafiły do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. 5 i 6-latka nie udało się uratować. Jak dowiedział się „Super Express”, pogrzeb odbył się na koszt państwa. - Urząd do Spraw Cudzoziemców zgodnie z obowiązującymi przepisami i wolą rodziny, pokrył koszty organizacyjne pochówku dwójki dzieci – przekazał Jakub Dudziak, rzecznik UdSC. Nie podał jednak, gdzie pochowano ciała chłopców.