Warszawa: Wiceburmistrz Wilanowa Artur Buczyński oszukał samotne matki

2011-04-29 3:30

Nieładnie, panie burmistrzu! Artur Buczyński (39 l.), obecny wiceburmistrz Wilanowa, do dziś nie zapłacił 8 tys. zł za rękawice bokserskie, które wylicytował na Praskiej Gali Boksu, która odbyła się przed wyborami w listopadzie ubiegłego roku. Miał za to kupić sprzęt dla podopiecznych Domu Samotnej Matki i Dziecka na Pradze. Biedne kobiety z małymi dziećmi do dziś nie dostały darów.

Praska Gala Boksu to darmowa impreza dla mieszkańców Pragi-Północ, w której udział biorą prawdziwe gwiazdy boksu, z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem na czele. Podczas każdej gali odbywa się licytacja, z której dochód przeznaczany jest na cele charytatywne. Na ostatniej, w listopadzie 2010 roku, tydzień przed wyborami, licytowano dwie pary rękawic - "Diablo" i Alberta "Dragona" Sosnowskiego (32 l.).

Po wyjątkowo ostrej licytacji kupił je ówczesny wiceburmistrz dzielnicy Artur Buczyński. Dał aż 8 tys. złotych. Taki gest mówił jasno: burmistrz Buczyński to złoty człowiek, który pamięta o najbardziej potrzebujących. Idealny zabieg wizerunkowy dla znanego samorządowca, który za tydzień walczył w wyborach do rady powiatu piaseczyńskiego.

Patrz też: Warszawa: Podwyżka CEN BILETÓW to skandal!

Zasady licytacji były proste - zwycięzca miał kupić za zadeklarowaną kwotę sprzęt dla Domu Samotnej Matki i Dziecka przy ul. Szymanowskiego. Na liście życzeń DSM znalazł się między innymi 32-calowy telewizor, kuchenka gazowa i PlayStation dla dzieciaków.

- Listę przekazałem panu Buczyńskiemu już kilka dni po gali - potwierdził nam Adam Kuszkowski, naczelnik Wydziału Sportu i Rekreacji w urzędzie dzielnicy, który organizował galę. - Jestem trochę zaniepokojony, bo do dziś ten sprzęt do dzieciaków nie trafił, ale jestem pewien, że to nie wyraz złej woli, tylko jakaś poważna sprawa odwleka przekazanie tego sprzętu - dodał. Wychodzi z założenia, że za dorosłymi ludźmi nie wypada się uganiać, więc czeka.

Wczoraj okazało się, że zainteresowanie "Super Expressu" sprawą przyniosło skutek. - Wszystkie rzeczy są już kupione, jest nawet więcej niż miało być - powiedział Artur Buczyński, zdradzając, że kupił nie 32-, a 40-calowy telewizor. - Czekamy aż "Diablo" wróci z USA, bo to on ma być główną atrakcją przekazania darów - dodał. Zapewnił, że sprzęt trafi do DSM w połowie maja. Poczekamy, zobaczymy...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki